Feralny upadek przydarzył się Kasprzakowi już w trzecim wyścigu niedzielnego meczu Batardu Sparty z Cash Broker Stalą Gorzów na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Niepozorny kontakt z motocyklem rywala po wyjściu ze startu, jeszcze przed pierwszym wirażem, spowodował, że Kasprzak zakręcił się na motocyklu niczym na karuzeli. Próba opanowania motocykla przypominała walkę torreadora z bykiem, ale doświadczony żużlowiec w tym "pojedynku" przegrał z narowistą maszyną i zaliczył upadek. Wychowanek Unii Leszno był niezdolny do dalszej jazdy.Od razu pojawiły się informacje, że uraz mógł być poważny, a zbliżenie kamery na lewy barw Kasprzaka tylko potwierdziło, że kontuzja może być poważna.Tak też się stało, żużlowiec nabawił się złamania obojczyka, o czym informuje strona klubowa drużyny z Gorzowa Wlkp. "Po badaniach w szpitalu potwierdziły się pierwsze podejrzenia lekarzy o złamaniu obojczyka. Już w najbliższy czwartek zawodnik "Żółto-niebieskich" podda się operacji złamanej kości, która zostanie mu zespolona za pomocą tytanowej płytki. Tym samym Krzysztof będzie mógł już niedługo zacząć walkę o jak najszybszy powrót do zdrowia" - czytamy. Operacja odbędzie się w ośrodku RehaSport w Poznaniu, gdzie Kasprzak będzie przechodził rehabilitację. AG