Samochód, którym podróżował Radosław Maciejewski z rodziną, wylądował między drzewami. Na zdjęciach widać tylko tył wozu i mnóstwo zieleni wokół. Gdzieś tam zwisają linie wysokiego napięcia. Na filmiku widać, ze przód auta jest całkowicie strzaskany. Nic dziwnego, bo z opisu, jaki zamieścił Maciejewski, wynika, że po zderzeniu z innym samochodem lecieli w powietrzu ponad głową podróżującego tą samą drogą motocyklisty. Wariat staranował byłego żużlowca i jego rodzinę - Wariat, który nas staranował, po prostu uciekł, a my wylądowaliśmy w dżungli, pomiędzy dwoma słupami przecinając linię energetyczną. Ale pamiętajcie, wiara czyni cuda. Może za jakiś czas podzielę się tym, co się stało. A wydarzyło się coś, co nie jest wytłumaczalne. Żyjemy z Renią i Chanell i lecimy dalej - pisze Maciejewski, dodając motto, które towarzyszyło mu w okresie jazdy na żużlu: - Żyj pełnią życia i nie bój się odejść. To motto też jest związane z koszmarnym wypadkiem, tyle że z żużlowego toru. - Oby jak najdłużej - dodaje Maciejewski, odnosząc się do stwierdzenia z motta. - Tylko to już jest zapisane tam u góry. Maciejewski egzamin na licencję zdał w 1997 roku. Pochodzi z Piły, ale pierwszym jego klubem był Śląsk Świętochłowice. W lidze jeździł krótko. Bardziej zasłynął później, już jako żużlowiec-amatorr Tomasz Gollob przestał jeździć, żużel stracił sens I właśnie jako amator uległ 16 lat temu poważnemu wypadkowi. W trakcie rundy honorowej zacięła się manetka gazu i wtedy doszło do makabrycznej kraksy. Zawodnik przebił płot. Po badaniach w szpitalu okazało się, że obrażenia są naprawdę spore. Miał złamaną miednicę i sporą ranę w okolicach uda i pośladków. Była ona głęboka na 20 centymetrów. Miał też uszkodzony kręgosłup. Obecnie już nie jeździ na żużlu. Dwa lata temu na łamach dziennikowy.pl wyznał, że ma jeszcze motocykle, że w każdej chwili mógłby wyjechać, ale już go to nie bawi. Przyznał, że w żużlu za dużo zależy od silnika i pieniędzy. - Do tego nie ma już wśród aktywnych zawodników Tomasza Golloba, który był dla mnie idolem i inspiracją. Bez Tomka to już nie jest ten sam speedway - dodał. Pomimo rezygnacji z żużla nie uciekł od sportu i adrenaliny. Nurkuje i biega. Jest też kimś w rodzaju reżysera-amatora. Z podróży po Meksyku zamieszczał filmiki na YouTube. Zresztą ten kraj stał się jego drugim domem. Zimą prowadzi tam nurkowania.