Tezę tę podziela szkoleniowiec polskiej reprezentacji, Andrzej Koselski. - Na pewno mogło być zdecydowanie lepiej. Najkorzystniej wypadł Tomek Gollob, ale też zrobił kilka błędów. Występu reszty zawodników nie ma co szerzej komentować. Teraz trzeba mieć nadzieję, że w turnieju barażowym pójdzie nam zdecydowanie lepiej - twierdzi opiekun polskiej kadry. Polskim zawodnikom najwięcej trudności sprawiał trudny technicznie tor w Eastbourne, baraż zostanie rozegrany na torze w Poole, który zdaniem Krzysztofa Kasprzaka będzie bardziej przyjazny. - Tam będziemy mieli mniejsze problemy, a co za tym idzie będzie lepszy wynik. Stać nas na dobry wynik i postaramy się to udowodnić w czwartek - twierdzi żużlowiec Unii. Czwartek jednak łatwy nie będzie. Polacy o udział w finale walczyli będą ze Szwedami, Australią lub Danią oraz Czechami. Awans do finału uzyskają dwie najlepsze ekipy.