PGE Ekstraliga zaplanowała dwa spotkania na pierwszy dzień lipca. O 18:00 Moje Bermudy Stal Gorzów zmierzy się z ZOOLeszcz GKM-em Grudziądz, ale większość kibiców ostrzy sobie zęby na rozpoczynający się 2,5h godziny później mecz w którym Betard Sparta Wrocław podejmie zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa. Zwycięstwo gości oddali mistrzów Polski od udziału w fazie play-off. Oba spotkania transmitować będzie stacja Eleven Sports 1. Dlaczego warto włączyć telewizor? Tłumaczy nam jej komentator, Michał Korościel. GKM bez szans w Gorzowie! Przemysław Półgęsek, Interia: Który GKM zobaczymy w piątek? Ten z Leszna czy ten z Częstochowy i Torunia? Michał Korościel, komentator Eleven Sports: Hmm... Bliżej im będzie chyba do tego z Torunia. Trudno wyobrazić sobie scenariusz, w którym GKM dojeżdża do 40 punktów. Nie zerkałem jeszcze w statystyki, ale z tego co pamiętam, to przed laty nie za bardzo szło im w Gorzowie. Co gorsza dla nich, Stal się napędziła - Zmarzlik i Vaculik są strasznie szybcy, a Hansen i Paluch z pewnością spiszą się dobrze na swoim torze. Wciąż nie wiemy czy w Stali zobaczymy Andersa Thomsena. Wydaje ci się, że jego absencja mogłaby uratować Grudziądz? No może trochę ułatwi to życie grudziądzanom, ale co to za ratunek? Kwestia tego czy zdobędą 39, czy 35 punktów. Czyli zupełnie nie wierzysz w GKM. Wierzę, jak najbardziej! Nie wierzę tylko w ich zwycięstwo w Gorzowie. Sparta jeszcze się nie odrodziła! Skoro tak, to przejdźmy do meczu, który skomentujesz. Betard Sparta Wrocław problemy ma już za sobą? W Ostrowie świetnie spisał się nawet Tai Woffinden, do którego kibice mieli dotąd najwięcej pretensji. Spokojnie, spokojnie! Bierzmy pod uwagę klasę ich ostatniego rywala. Nie powiedziałbym, że w Ostrowie Sparta się odrodziła, teraz będzie jechała tak jak w sezonie mistrzowskim i tylko czekała na finał. Pamiętajmy, że Arged Malesa jest najzwyczajniej słaba! Owszem, Wrocław pojechał nieźle, ale na miejscu ich kibiców nie wpadałbym w hurraoptymizm. Jeśli Woffinden zdobędzie 12 albo 14 punktów w meczu z Włókniarzem, to dopiero wtedy będziemy mogli stwierdzić, że część swoich problemów ma za sobą. Nie dałbym jednak uciąć sobie za to ręki. Skąd ten sceptycyzm? Jak się okazuje, Włókniarz na braku Lindgrena traci niewiele. Tak przynajmniej można wnioskować po meczu ze Stalą. Miśkowiak jest już szybki jak przed rokiem. Świdnickiemu co prawda na wyjazdach nie idzie, ale to jest zawodnik z dużym potencjałem i nie zdziwiłoby mnie jego przełamanie we Wrocławiu. Oczami wyobraźni widzę dziś mecz na styku i wynik kręcący się w okolicach remisu. Neutralni kibice powinni trzymać kciuki za Włókniarza? Wszak jeśli Sparta wygra za trzy punkty, to możemy ogłosić koniec emocji związanych z tegoroczną fazą zasadniczą. Pragnę przypomnieć, że koniec emocji związanych z fazą zasadniczą ogłaszaliśmy jakoś mniej więcej po siódmej kolejce, a tymczasem wszystko jest jeszcze możliwe! Jeśli Sparta dziś przegra, to GKM rzeczywiście mógłby dalej snuć piękne marzenia. Faktycznie, coś w tym jest. Jeśli byłbym neutralnym kibicem, a w końcu nim jestem, to kibicowałbym Częstochowie. Chciałbym móc do końca sezonu łudzić się, że Grudziądz będzie w stanie trochę namieszać. Jak myślisz? Dlaczego Lech Kędziora dopiero teraz zdecydował się promować młodzieżowców kosztem Jonasa Jeppesena? Jedna opcja jest taka, że klub miał ręce związane gwarancją startów zapisaną w kontrakcie, ale w to akurat średnio wierzę. Druga zaś taka, że wiedząc, iż do play-off awansuje 6 drużyn Lech Kędziora mógł zaryzykować i chcieć budować formę Jeppesena przez fazę zasadniczą. Może po prostu teraz opadły mu ręce, przestał wierzyć i stwierdził, że skoro i tak wkrótce się z nim rozstaną, to dawanie mu szans mija się z celem? W każdym razie, coś się przelało. Nie wiem tylko czy w środku dokładnie Lecha Kędziory, bo przecież wiadomo, że nie jest on jedyną osobą decyzyjną w Częstochowie. Szkoda mi Jeppesena, bo to nie jest przecież słaby żużlowiec. On po prostu nie radzi sobie na wymuskanych torach. Świetnie odnalazłby się choćby w tegorocznym cyklu Grand Prix, w takich warunkach jak w Teterow czy ostatnio w Gorzowie. Nie brakuje głosów, że brak Fredrika Lindgrena w meczach wyjazdowych nie będzie osłabieniem, a wzmocnieniem. Zgadzasz się z takimi śmiałymi tezami? Jeśli to będzie osłabienie, to na pewno niewielkie. Lindgren w Grudziądzu zdobył 4 punkty, tak? Jestem pewny, że z/z-ka we Wrocławiu zrobi więcej. Faktycznie, może to dla nich być pewien zysk. Mniejszy oczywiście margines błędu, ale to akurat czasami pomaga. Jest wtedy mniej kwasów w zespole. Na koniec pytanie fundamentalne. Czy mistrz Polski podejmuje jutro poważnego pretendenta do tytułu? Chyba tak. Pretendentów dla mnie jest trzech, w tym dwóch dwóch wyraźniejszych - Lublin i Gorzów. Ich grono faktycznie uzupełnia jednak Włókniarz! Jeśli ci juniorzy dalej będą tak zasuwać jak w ostatnim meczu, Woryna i Madsen nie zwolnią, Smektała zacznie dobrze - a bez dwóch zdań może - to tytuł może znaleźć się w ich zasięgu. Nie widzę przeciwskazań. Skąd ta wiara w Smektałę? Wiem skądinąd, że pod tyłkiem ma takie same silniki, jakie od pana Rysia dostał Kacper Woryna. Skoro jeden jeździ na nich wspaniale, to dlaczego drugi nie może tak samo? Ostatnio miał pecha, dwa razy zdefektował i wynik tego meczu niezupełnie oddaje to, co działo się na torze.