Memoriał Edwarda Jancarza ma specjalne miejsce w sercach gorzowskich kibiców. Na trybunach zawsze pojawiało się mnóstwo osób, nawet jeśli obsada, lekko mówiąc, nie porywała. W większości edycji jeździli jednak znani zawodnicy, z Tonym Rickardssonem czy Jasonem Crumpem na czele. To właśnie Australijczyk w latach 2005-2008 napisał piękną historię, zwyciężając aż trzy turnieje z rzędu (w 2006 impreza się nie odbyła - dop.red.). Fani ebut.pl Stali do dziś mile go wspominają, dlatego ucieszą ich wieści jakimi niedawno pochwalił się Ireneusz Maciej Zmora. - Wracają tablice z odciskiem dłoni zwycięzców Memoriału Edwarda Jacarza. Uznałem, że skoro wraca memoriał, to jest to dobry moment do tego, żeby wrócić do upamiętniania zwycięzców tej imprezy. Spośród dotychczasowych zwycięzców najwięcej razy na najwyższym stopniu podium stawał Jason Crump. Uznałem, że to jest najwłaściwszy zawodnik, aby go uhonorować. Pomysłem podzieliłem się z prezesem Stali Waldemarem Sadowskim, który przyznał, że warto wrócić do tej tradycji oraz zadeklarował współpracę - przekazał były znakomity działacz w rozmowie z gorzowskie.pl. Jason Crump przyleci do Gorzowa? Ireneusz Maciej Zmora po uzyskaniu zgody od obecnego sternika "żółto-niebieskich" błyskawicznie przeszedł ze słów do czynów i skontaktował się z żużlowcem. - Zawodnik był mile zaskoczony i z radością przystał na propozycję odciśnięcia dłoni. Jason przebywa obecnie w Australii. Do Europy planuje przylecieć pod koniec lutego. Plan jest taki, aby wówczas odcisnął dłoń w specjalnej masie, która następnie trafi do wykonawcy tablicy w Polsce. Jest szansa, że odsłonięcie tablicy nastąpi przed XVIII Memoriałem Edwarda Jancarza - dodał. Jeżeli ambitne plany wypalą, to Gorzów zyska atrakcję z prawdziwego zdarzenia, bowiem chodnik prowadzący na stadion zamieni się w aleję gwiazd. Już wcześniej pamiątkowe tablice odsłonili Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek oraz legendarny Hans Nielsen. Jason Crump byłby więc czwartym klasowym żużlowcem biorącym udział w tym niesamowitym projekcie.