Kontrakt i ekstra bonus dla polskiej gwiazdy. Wiemy, co z przyszłością Janowskiego
Wiele klubów miało chrapkę na Macieja Janowskiego, a sam kapitan Sparty miał się rozstać z macierzystym klubem po bieżącym sezonie. Sytuacja się zmieniła. Maciej Janowski zostanie na pokładzie wrocławskiego zespołu na kolejny rok. Betard Sparta, tym samym chce rzucić rękawicę Orlen Oil Motorowi Lublin w walce o DMP, który – przynajmniej na papierze – straci na sile rażenia w przyszłym roku. Jak wynika z naszych informacji, Janowski otrzymał w Sparcie nie tylko lukratywny kontrakt, ale także pewien bonus.

Kiedy w zeszłym sezonie konflikt Macieja Janowskiego z prezesem Andrzejem Rusko wyszedł na jaw, a i klub i zawodnik nie szczędzili sobie uszczypliwości, wydawało się, że bieżący rok będzie ostatnim rokiem Janowskiego w Sparcie Wrocław. Tym bardziej że, wiele klubów miało chrapkę na byłego medalistę mistrzostw świata. Bardzo wysoko licytowała m.in. Gezet Stal Gorzów.
Żużel. Janowski zostanie w Sparcie Wrocław
Prezes Sparty, Andrzej Rusko zapowiedział, że jeśli Maciej Janowski nie będzie sportowo na odpowiednim poziomie, nie będzie mógł liczyć na wysoki kontrakt czy w konsekwencji przedłużenie umowy. Jako barierę skuteczności postawiono średnią 2,0 pkt/bieg.
Janowski takiej średniej nie wykręcił w ostatnich dwóch latach, a i w obecnym sezonie legitymuje się średnią 1,897 pkt/bieg. To jednak nie przeszkodziło stronom dobić targu. We Wrocławiu dobrze oceniają także zmianę tunera, której dokonał Maciej Janowski. Przypomnijmy, ze jednostki Ryszarda Kowalskiego zamienił na silniki Ashley’a Holloway’a.
Żużel. Janowski wystąpi z dziką kartą podczas Grand Prix we Wrocławiu
Kontrakt na przyszły rok to nie wszystko, co otrzymał Janowski. Wychowanek Sparty Wrocław dostał obietnicę przyznania mu dzikiej karty na wrocławską rundę Grand Prix. Ta odbędzie się 30 sierpnia na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Gdyby Janowski nie przedłużył umowy ze Spartą, dzika karta przypadłaby Bartłomiejowi Kowalskiemu.


