Dominik Kubera startował w miniony piątek w ostatniej rundzie SEC w Pardubicach. Choć nie zdołał stanąć na podium, to w ostatniej rundzie zdołał awansować do najlepszej piątki mistrzostw. To z kolei oznacza, że będziemy Polaka oglądać w przyszłorocznych mistrzostwach. - Na pewno jest to super turniej, bo jadą tu też zawodnicy z Grand Prix - komplementował Indywidualne Mistrzostwa Europy żużlowiec Motoru Lublin. - Jest tu choiażby Leon Madsen, czy Patryk Dudek, więc naprawdę jest z kim się ścigać i rywalizować. Jeżeli chce się kiedyś dojść do mistrzostw świata to trzeba powoli przechodzić przez te wszystkie szczeble eliminacji. Myślę, że SEC jest fajnym turniejem, który daje spore możliwości do rozwoju i poznania torów, ale też na zdobycie dużego doświadczenia - komentował Dominik Kubera. Drastyczna zmiana temperatury wpływa na żużlowców W ostatnich tygodniach pogoda uległa dość gwałtownemu ochłodzeniu. Nie pozostaje to bez wpływu na zawodników i ich sprzęt. - Wpływa to na regulację motocykli. Silniki mają więcej mocy, bo w powietrzu jest więcej tlenu i można powiedzieć, że silnikowi lżej ciągnie się to powietrze i przez to pojawia się więcej mocy. My jeździmy na żużlu, więc musimy na takie rzeczy zwracać uwagę. Musimy być czujni i korygować to ustawieniami - mówił w Pardubicach Kubera. Zawodnik zdradził też w rozmowie z Interią, że testował w Czechach pewne nowości. Nie zdradził, co dokładnie testował, jednak odpowiedział na pytanie, czy znajdą się one w motocyklach na finałowy rewanż, który odbędzie się już dziś wieczorem. - Nie, nie. To już na przyszły sezon. Nowinki zostawmy na luźne treningi. W niedzielę musimy wystawić wszystko, co najlepsze i dać z siebie wszystko - zapowiedział zawodnik. Na koniec rozmowy poprosiliśmy żużlowca o wytypowanie nowego Drużynowego Mistrza Polski. - Motor Lublin. Głęboko w to wierzę - odpowiedział z pewnością w głosie Dominik Kubera. Przed lublinianami szalenie trudne zadanie, bo mają do odrobienia dwunastopunktową stratę z pierwszego finałowego spotkania. Zobacz także: Reprezentant Polski był bezsilny. „Jakby ktoś założył mi kajdanki” Nawet sędzia im tego nie zabrał! Wilki Krosno w PGE Ekstralidze! Chciał pomóc koledze. Tego w finale się nie spodziewał