Na stronie Ekstraligi są opublikowane bardzo szczegółowe statystyki. Według nich udział w dotychczasowych spotkaniach wzięło 59 zawodników. Miłosz Wysocki zajmuje 57. miejsce, a Eryk Kamiński - egzekwo z Aleksandrem Grygolcem z H. Skrzydlewska Orła Łódź - zamyka klasyfikację. Jeśli Wybrzeże ma się wzmocnić, to przede wszystkim na pozycjach juniorskich. Niedzielny mecz z Polonią może być meczem ostatniej szansy. Najpierw balet, teraz czarny sport. Wielki dzień dla polskiego talentu- Pracujemy z juniorami nad tym, żeby poprawić obecną sytuację. Powiem tak - przy ciut słabszej postawie seniorów bardziej uwidoczniony jest brak punktów naszych młodzieżowców. Być może dlatego jest to tak gorący temat. Pracujemy, może nie w spokoju, bo wokół nich zrobiła się dosyć duża burza medialna. Po meczu z Bydgoszczą zobaczymy, w którą stronę będziemy to wszystko kontynuować - mówi nam menedżer gdańszczan, Eryk Jóźwiak. Energa Wybrzeże Gdańsk. Eryk Jóźwiak: To ja będę z tego rozliczany Jóźwiak nie wyklucza sprowadzenia juniora z zewnątrz. - To nie jest tak, że od początku zamknęliśmy się na ten ruch. Daliśmy jednak przed sezonem sygnał, że chcemy stawiać chłopaków, których mamy w kadrze. Niestety nie jesteśmy w tak komfortowej sytuacji, jak w lidze brytyjskiej, gdzie jest dużo spotkań. My mamy w rundzie zasadniczej tylko czternaście. Po Polonii będzie można wyciągnąć coraz więcej wniosków - tłumaczy nasz rozmówca.Z bydgoskim duetem Olivier Buszkiewicz - Franciszek Karczewski o przełamanie może być ciężko. - Trochę wymusza to sytuacja. Gdyby seniorzy nie mieli drobnych wpadek, to pewnie i tak rozmawialibyśmy o juniorach, ale nie byłby to taki języczek u wagi. Byłoby łatwiej mówić "spokojnie, objeżdżamy ich, mamy taką strategię". Jest tylko 14 meczów i na koniec to ja będę rozliczany z wyników. Po najbliższym spotkaniu będę musiał przeanalizować, czy dalej jesteśmy w stanie przeczekać, czy trzeba już teraz podziałać coś w tym temacie - dodaje.Kibiców z pewnością interesuje, kto mógłby zasilić drużynę Wybrzeża. Klub będzie szukać wzmocnień tam, gdzie jest nadwyżka juniorów. Przeglądając kadry zespołów ekstraligowych, całkiem sensownym rozwiązaniem byłby kierunek grudziądzki lub leszczyński. - Dużego pola do manewru nie ma. Musimy poczekać i przeprowadzić ruch z rozsądkiem, a nie z gorącą głową - podsumowuje Jóźwiak. Błyszczał za granicą, trafił do Polski i odbił się od ściany. Musi rywalizować z dziećmi