Hans Nielsen przejął prowadzenie reprezentacji Danii w 2016 roku. - Mam nadzieję, że moje 23-letnie doświadczenie zawodowego żużlowca, ścigającego się na najwyższym poziomie, będzie miało wpływ na duński żużel, zarówno w zawodach indywidualnych, jak i drużynowych - mówił Nielsen w rozmowie z oficjalnym portalem cyklu Grand Prix, gdy obejmował kadrę. Czy doświadczenie czterokrotnego mistrza świata faktycznie miało wpływ na duński żużel? Raczej tak, jednak złoty medal nie zawisł na szyi ani razu - ani w mistrzostwach indywidualnych (SGP, SGP2), ani w mistrzostwach drużynowych. Szczytem możliwości Duńczyków w okresie pracy Nielsena było srebro Leona Madsena w Grand Prix w 2019 roku, srebro Madsa Hansena w 2021 roku w IMŚJ i dwa brązowe medale w Speedway Of Nations (2020, 2021). Hans Nielsen bez złota, ale wciąż szczęśliwy Hans Nielsen ze swojej pracy i tak jest jednak zadowolony. - Jestem całkiem szczęśliwy z tego, co udało się osiągnąć. Oczywiście bardzo fajnie byłoby zdobyć jakieś mistrzostwo, czy to drużynowe, czy indywidualne, ale to się nie stało. Czuję, że przeszliśmy długą drogę, pracując bardzo blisko i patrząc na młodzież w ostatnich dniach, pokazali, że jest sporo nadziei na przyszłość. To samo dotyczy juniorów w SGP2. Uważam, że jesteśmy na dobrej drodze - powiedział Nielsen w rozmowie z Interią. Duńczyk wytłumaczył też powody swojej decyzji. - To nie była nagła decyzja. Przekazałem duńskiej federacji zimą, że to będzie mój ostatni rok w tej roli. To szósty sezon, a gdy obejmowałem kadrę, powiedziałem, że będę to robił przez pięć, czy sześć lat, więc od początku taki był plan. Podobało mi się, ale to wymagająca praca na pełen etat, mnóstwo pracy biurowej, ale uważam, że podjąłem dobrą decyzję, gdy przyjmowałem tę ofertę pracy. Teraz czas na kogoś innego, na danie mu szansy - mówił Nielsen po rundzie Grand Prix we Wrocławiu. Czterokrotny indywidualny mistrz świata żegna się ze stanowiskiem menadżera reprezentacji Danii, jednak nie chce jeszcze żegnać się z żużlem. - Chciałbym pozostać w sporcie w jakiejś roli, ale nie na pełen etat, bardziej dorywczo - powiedział Nielsen. Nic w tym dziwnego. Mowa przecież o człowieku, który całe swoje życie spędził przy żużlu. Na brak ofert też raczej nie będzie narzekać, bo Nielsen to uznana marka. Zobacz także: Dał drużynie awans do finału. Po chwili oblali go piwem! Poznamy winnych skandalu? Śledztwo jest w toku! Mówią, że zabija ten sport. Odpowiada na zarzuty