Ten mecz mógł mieć tylko jeden rezultat i faktycznie to, co zakładano, to się wydarzyło. Betard Sparta Wrocław nie dała najmniejszych szans Gezet Stali Gorzów na zwycięstwo w domowej potyczce z gorzowianami. Wiele wskazuje na to, że Stal z dziurą w składzie na pozycji U-24 nie będzie w stanie postawić się najlepszym zespołom PGE Ekstraligi. Żużel. Sparta Wrocław nie dała żadnych szans Stali Gorzów Od początku meczu było jasne, że Sparta mocno rozpocznie spotkanie i nie roztrwoni zdobytej przewagi. Gorzowianie byli bezradni, a walkę o choćby indywidualne zwycięstwo podjął tylko Martin Vaculik w pierwszym wyścigu. Pozostałe biegi liderzy Sparty szybko rozstrzygali na swoją korzyść. Po czwartym wyścigu przewaga gospodarzy wynosiła 8 punktów, a po drugiej serii startów już 12 punktów. Goście mogli zacząć myśleć o harcach taktycznych, ale nie było w kim wybierać, Stal nie miała żadnej trójki po swojej stronie programu. Ta pojawiła się dopiero po 10. wyścigu, kiedy Andrzej Lebiediew wygrał start i dowiózł zwycięstwo do mety. Na pierwsze biegowe zwycięstwo goście czekali do 12. biegu, kiedy to para Thomsen - Paluch okazała się lepsza od Kowalskiego i Kowolika. Żużel. Vaculik i Thomsen zawiedli. Fajfer był bezradny W teorii Martin Vaculik i Anders Thomsen powinni ciągnąć na swoich barkach wynik Stali Gorzów. We Wrocławiu dwójka stranieri gorzowskiego klubu była cieniem samych siebie z najlepszej formy sportowej. Nawet kiedy Thomsen czy Vaculik wyszli dobrze spod taśmy, nie byli w stanie utrzymać pozycji, a rywale mijali ich niczym tyczki. Obaj gorzowianie jeździli z tyłu, a to tym gorsze, bo Thomsen i Vaculik stanowili we Wrocławiu parę. Bezradny na torze był także Oskar Fajfer. Reprezentant Stali słabo wszedł w sezon, ale promyk nadziei na dobre występy w przyszłości rzucił mecz derbowy z Zieloną Górą, w którym Fajfer zdobył 9 punktów i bonus. Niestety dla gorzowian, we Wrocławiu Oskar Fajfer znów był cieniem samego siebie, który nie pokonał żadnego rywala. Jedyną pozytywną postacią w barwach Stali był Andrzej Lebiediew, który potrafił nawiązać walkę z gospodarzami. Choć i postawa Łotysza była daleka od perfekcyjnej, a jego zdobycz punktowa nie powala, ale jednak nie jest on liderem klubu. Żużel. Sparta Wrocław była kompletna Trudno znaleźć słabe ogniwo w zespole Betard Sparty Wrocław. WTS był kompletny, a na dobrym poziomie pojechali nawet juniorzy. Marcel Kowolik wygrał swój pierwszy wyścig, z kolei Nikodem Mikołajczyk zaliczył bardzo dobrą drugą część meczu. Liderzy jechali na bardzo dobrym poziomie, a Dariusz Śledź miał trudny orzech do zgryzienia przed wyścigami nominowanymi. Któregoś ze swoich podopiecznych musiał odstawić od składu. Padło na Daniela Bewley'a. Betard Sparta Wrocław - Gezet Stal Gorzów 56:34 Sparta Wrocław: 9. Artiom Łaguta 11+2 (1, 3, 2*, 3, 2*) 10. Maciej Janowski 7 (3, 1, 3, 0, w) 11. Bartłomiej Kowalski 11+1 (3, 3, 1*, 2, 2) 12. Daniel Bewley 8 (3, 1, 3, 1) 13. Brady Kurtz 12+1 (1, 3, 2*, 3, 3) 14. Nikodem Mikołajczyk 5+1 (0, 2*, 3) 15. Marcel Kowolik 3 (3, 0, 0) Stal Gorzów: 1. Martin Vaculik 10+1 (2, 1*, 0, 2, 2, 3) 2. Anders Thomsen9 (2, 2, 1, 0, 3, 1) 3. Oskar Fajfer 1 (0, 0, 1, -) 4. Oskar Chatłas 0 (0, -, -, -, -) 5. Andrzej Lebiediew 8+1 (0, 2, 2, 3, 1*, 0) 6. Hubert Jabłoński 2+1 (1*, 1, 0) 7. Oskar Paluch 4 (2, 0, 0, 1, 1) 8. Adam Bednar ns Bieg po biegu: Kowalski, Vaculik, Łaguta, Fajfer 4:2Kowolik, Paluch, Jabłoński, Mikołajczyk 3:3 (7:5)Bewley, Thomsen, Kurtz, Lebiediew 4:2 (11:7)Janowski, Mikołajczyk, Jabłoński, Chatłas 5:1 (16:8)Kowalski, Lebiediew, Bewley, Fajfer 4:2 (20:10)Kurtz, Thomsen, Vaculik, Kowolik 3:3 (23:13)Łaguta, Lebiediew, Janowski, Paluch 4:2 (27:15)Mikołajczyk, Kurtz, Fajfer, Paluch 5:1 (32:16)Janowski, Łaguta, Thomsen, Vaculik 5:1 (37:17)Lebiediew, Bewley, Kowalski, Jabłoński 3:3 (40:20)Łaguta, Vaculik, Bewley, Thomsen 4:2 (44:22)Thomsen, Kowalski, Paluch, Kowolik 2:4 (46:26)Kurtz, Vaculik, Lebiediew, Janowski 3:3 (49:29)Vaculik, Kowalski, Paluch, Janowski (w) 2:4 (51:33)Kurtz, Łaguta, Thomsen, Lebiediew 5:1 (56:34)