Nie było niespodzianki w Lublinie. Motor wciąż pozostaje niepokonany i pewnie kroczy po awans do fazy play-off. Gospodarzom szyków nie pokrzyżowały nawet opady deszczu, które miały miejsce bezpośrednio przed zawodami. Motor od początku meczu kontrolował przebieg spotkania. Sędzia nie zarządzał prac torowych do ósmego biegu, bowiem w powietrzu wisiało zagrożenie opadami deszczu. Po siódmym biegu nie było także przerwy, choć dwie awarie taśmy startowej spowodowały przymusowe przestoje meczu. Żużel. Po drugiej serii było po meczu. Apator był bezsilny Można rzecz, że mecz "zakończył się" już po drugiej serii startów. Co prawda w szóstej gonitwie para Lambert - Dudek wysłała sygnał do ataku, pokonując Bartosza Zmarzlika 4:2, ale to był jednorazowy wybryk, bo już w kolejnym starcie Emil Sajfutdinow dał się przywieźć na 1:5 za parą Kubera - Lindgren. Na tablicy świetlnej było już 27:15 dla gospodarzy. Piotr Baron nie za bardzo miał kim rotować, wprowadzać zmian taktycznych, bowiem żaden z jego podopiecznych nie był na tyle pewny, by gwarantować zdobycz punktową. Baron jednak zaryzykował, posyłając w bój Patryka Dudka, a ten pokonał Bartosza Zmarzlika. Żużel. Motor Lublin był kompletnym zespołem. Dziury w Apatorze Po raz kolejny w tym sezonie (jak nie w ostatnich latach) Orlen Oil Motor Lublin był po prostu bezbłędny. Cały zespół pojechał na wysokim, bardzo dobrym poziomie. Co prawda żaden z zawodników gospodarzy nie był bezbłędny, ale każdy dowiózł ważne punkty. Z kolei zespół Apatora był tego dnia po prostu słaby. Goście przywieźli do mety tylko cztery indywidualne zwycięstwa i nawet, kiedy udało im się dobrze wyjść ze startu, tracili pozycje na dystansie. Żużel. Fatalny występ Mikkela Michelsena i odrodzenie na koniec meczu Apator nie mógł się postawić gospodarzom, skoro w tak fatalnym stylu u progu spotkania pokazał się Mikkel Michelsen. Lider toruńskich Aniołów rozpoczął mecz od dwóch zer. O ile Jeszcze w pierwszym wyścigu próbował walczyć z Fredrikiem Lindgrenem, ale spadł ostatecznie za plecy nawet Antoniego Kawczyńskiego, o tyle w swoim drugim starcie Duńczyk był fatalny i nie nawiązał walki z rywalami. Do prawdziwej kompromitacji Michelsena doszło w ósmym wyścigu. Duńczyk przegrał start, ale walczył o trzecią pozycję z Wiktorem Przyjemskim. Na drugim łuku złapał przyczepność i upadł na tor, wcześniej cudem unikając uderzenia w Wiktora Przyjemskiego. Michelsen odrodził się dopiero w czwartej serii, kiedy najpierw wygrał start, a następnie dowiózł do mety pewne trzy punkty. Podobnie Michelsen spisał się w swoim ostatnim wyścigu, który także zwyciężył. Na szczęście dla kibiców Apatora Żużel. Orlen Oil Motor Lublin - Pres Grupa Deweloperska Toruń 55:35 Motor Lublin: 9. Dominik Kubera 7+1 (1*, 3, 3, 0, 0) 10. Fredrik Lindgren 9+3 (2*, 2*, 2*, 1, 2) 11. Jack Holder10+2 (2, 2*, 1, 3, 2*) 12. Mateusz Cierniak 8 (0, 3, 3, 2) 13. Bartosz Zmarzlik 13 (3, 2, 2, 3, 3) 14. Wiktor Przyjemski 7 (3, 3, 1) 15. Bartosz Jaworski 1 (1, 0, 0) 16. Bartosz Bańbor ns Apator Toruń: 1. Patryk Dudek 9 (3, 1, 3, 0, 1, 1) 2. Robert Lambert 7+1 (1*, 3, 1, 2, 0) 3. Jan Kvech 1 (0, 1, -, 0) 4. Mikkel Michelsen 6 (0, 0, u, 3, 3) 5. Emil Sajfutdinow 8 (2, 1, 2, 2, 1) 6. Antoni Kawczyński 4+1 (2, 1, 0, 1*) 7. Krzysztof Lewandowski 0 (0, 0, -) 8. Mikołaj Duchiński ns Bieg po biegu: Dudek, Holder, Kubera, Kvech 3:3Przyjemski, Kawczyński, Jaworski, Lewandowski 4:2 (7:5)Zmarzlik, Sajfutdinow, Lambert, Cierniak 3:3 (10:8)Przyjemski, Lindgrem, Kawczyński, Michelsen 5:1 (15:9)Ciernika, Holder, Kvech, Michelsen 5:1 (20:10)Lambert, Zmarzlik, Dudek, Jaworski 2:4 (22:14)Kubera, Lindgren, Sajfutdinow, Lewandowski 5:1 (27:15)Dudek, Zmarzlik, Przyjemski, Michelsen 3:3 (30:18)Kubera, Lindgren, Lambert, Dudek 5:1 (35:19)Cierniak, Sajfutdinow, Holder, Kawczyński 4:2 (39:21)Michelsen, Cierniak, Dudek, Kubera 2:4 (41:25)Holder, Lambert, Kawczyński, Jaworski 3:3 (44:28)Zmarzlik, Sajfutdinow, Lindgren, Kvech 4:2 (48:30)Michelsen, Lindgren, Sajfutdinow, Kubera 2:4 (50:34)Zmarzlik, Holder, Dudek, Lambert 5:1 (55:35)