Derbowe pojedynki Gorzowa i Zielonej Góry od lat należą do spotkań podwyższonego ryzyka. 27 sierpnia na stadionie w Gorzowie doszło do zamieszek. Ryszard Rachlewicz komentował te wydarzenia na antenie Radia Zachód. Gdy zielonogórscy pseudokibice zaczęli napierać na metalowe barierki, miał według prezesa radia powiedzieć: "ci debilni kibice z Zielonej Góry". Wcześniej krytykował decyzję sędziego, że nie wykluczył z jednego z biegów Grzegorza Walaska, lidera zielonogórskiej drużyny. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" zbulwersowani słuchacze zaczęli pisać skargi do prezesa rozgłośni Tadeusza Krupy. Przed tygodniem Rachlewicz przeprosił na antenie za swoje zachowanie, ale sprawa się nie skończyła. "Doszły mnie słuchy, że prywatnie ma dystans do tych przeprosin, dlatego w poniedziałek postanowiłem zawiesić go do końca sezonu" - mówi 'GW' Krupa. "Lepiej, żeby odpoczął, pospacerował po lesie. Podczas derbów dał się ponieść emocjom, więc teraz musi uspokoić nerwy, bo może się to negatywnie odbić na jego zdrowiu" - tłumaczy prezes.