Kołodziej ma skupić się na osiągnięciu maksymalnej dyspozycji na rodzimych stadionach, by myśleć o powrocie do ekipy Reading Bulldogs. Będę miał trochę przerwy w startach na Wyspach, gdyż muszę jeszcze parę spraw poukładać w Polsce. Jeśli w Unii będę zdobywał odpowiednią ilość punktów to powrócę do składu Reading" - poinformował niedawno Janusz na łamach swojego serwisu internetowego. Kołodziej miał być w tym roku obok Tomasza Golloba i Rune Holty liderem Unii. Tymczasem jeździ w kratkę, przeplatając dobre występy słabymi. Tych ostatnich jest zdecydowanie zbyt dużo. Ostatnie porażki "Jaskółek" pokazały, że tak dalej być nie może. Drużyna potrzebuje trzech silnych jeźdźców, bo w przeciwnym razie nie ma co myśleć o jakimkolwiek sukcesie odniesionym w 2007 roku. Włodarze drużyny z Tarnowa postanowili dłużej nie czekać na to, aż sytuacja sama wróci do normy. Wystosowali pismo do kierownictwa Reading Bulldogs - klubu, którego barw na wyspach broni Janusz Kołodziej - z informacją o zawieszeniu najbliższych startów Polaka. Anglicy nie kryli rozczarowania taką decyzją, gdyż z postawy tarnowianina są bardzo zadowoleni. Mimo wszystko w najbliższym czasie radzić sobie będą musieli bez niego. Kołodziej skupi się teraz nad dojściem do pełni sił w Polsce. Gdy udowodni, że mu się to udało, prawdopodobnie powróci na angielskie stadiony. Tymczasem zatrudnienie w Reading znalazł Jonas Davidsson. Konrad Chudziński