"Jaskółki" zmierzyły się ze Stalą Rzeszów, a młody żużlowiec był zdecydowanym ich liderem w obu spotkaniach. - Cały czas testujemy nowe rozwiązania na ten sezon i powoli widać tego efekty. Dochodzimy do ładu z nowymi ustawieniami. Fajnie, że wszyscy podchodzą do tych sparingów na luzie, bo można pościgać się normalnie, czego przykładem był mój bieg z Kuciapą, gdzie zostawialiśmy sobie miejsce na torze. W końcu na walkę przyjdzie czas - powiedział na łamach swojego serwisu internetowego Janusz Kołodziej. Tarnowianin praktycznie nie zawodził w obu potyczkach. Tylko raz przyjechał na trzeciej pozycji, a było to w pierwszym jego wyścigu na torze w Rzeszowie, kiedy jeszcze nie zdążył dopasować motocykla do panujących warunków. Wygląda na to, że, o ile zawodnika znów nie będą nękać kontuzje, powinien w tym roku znów pełnić funkcję jednego z liderów Unii Tarnów. Obok Tomasz Golloba i Rune Holty to właśnie na nim ciążyć będzie odpowiedzialność za wynik kolejnych potyczek "Jaskółek" Konrad Chudziński