- Zdarzają się pewnie w życiu każdego człowieka momenty, w których należy podejmować niełatwe decyzje. Mam wrażenie, że właśnie znalazłem się w takiej sytuacji. W ostatnich kilku latach postępy w rozwoju sportowym nie były dla mnie wystarczająco satysfakcjonujące. Być może nie działo się nic strasznego, ale wyobrażałem sobie jednak swoją pozycję w sporcie żużlowym zupełnie gdzie indziej - mówi Janusz Kołodziej na łamach swojego serwisu internetowego. We wtorek 3 listopada działacze Unii Tarnów opublikowali oświadczenie, w którym ogłosili, iż ustalili warunki współpracy z liderem zespołu Januszem Kołodziejem. Zaledwie dzień później sam Janusz Kołodziej zaprzeczył tej informacji. Zawodnik ma zamiar zmienić pracodawcę, by znaleźć motywację do dalszego rozwoju i odzyskać radość ze sportu. - Zamierzam podjąć decyzję o zmianie barw klubowych. Mam nadzieję, że nowe wyzwania, nowy tor, nowe otoczenie pozwoli mi odnaleźć radość z jazdy i motywację do dalszej pracy. Mam nadzieję, że dzięki temu będę bardziej przydatny swojej drużynie, ale również będę mógł osiągać większe sukcesy w startach indywidualnych - uważa Janusz Kołodziej. Sam żużlowiec podkreśla, że tarnowski klub dołożył wszelkich starań, by sportowiec czuł się w nim dobrze. Pomimo tego nie znalazł wystarczających bodźców do dalszego rozwoju, a te modemu zawodnikowi są bardzo potrzebne. Kołodziej żużlowego rzemiosła uczył się bowiem u boku samego Tomasza Golloba. W swoim dorobku ma już tytuł indywidualnego mistrza Polski. W ostatnich sezonach jego postępy nie były jednak tak szybkie, jak wcześniej przewidywali żużlowi eksperci. Kołodziej typowany był na jednego z następców Tomasza Golloba, kandydata na lidera biało - czerwonej kadry. Tymczasem nie udało mu się przebić do ścisłej czołówki. Te czynniki wpłynęły na trudne postanowienie zawodnika. - Decyzja ta jest dla mnie decyzją bardzo trudną, gdyż urodziłem się, wychowałem, nauczyłem żużlowego rzemiosła i osiągnąłem wszystkie sukcesy właśnie w Tarnowie. Wszystko jednak przed nami, a decyzja ta mam nadzieję pozwoli mi być po prostu lepszym - wierzy Janusz Kołodziej. Oświadczenie zawodnika to ważna informacja dla włodarzy żużlowych klubów. Na polskim rynku Kołodziej stanowi łakomy kąsek ze względu na duże doświadczenie i perspektywy dalszego rozwoju. Po wcześniejszej informacji ze strony klubu dotyczącej ustalenia warunków dalszej współpracy z zawodnikiem prezesi klubowi mogli zrezygnować z rozmów ze sportowcem. Jego zapowiedź na pewno ożywi transferową zimę, bo chętnych nie powinno brakować.