- W związku z atakiem Rosji na Ukrainę, nie wyobrażam sobie przyszłości rosyjskich żużlowców w drużynie Unii Tarnów. Obecnie poszukujemy odpowiednich instrumentów prawnych, aby rozwiązać kontrakty z zawodnikami z Rosji. Bardzo liczymy w tym aspekcie również na poparcie ze strony władz PZM oraz GKSŻ - czytamy w oficjalnym oświadczeniu Daniela Bałuta opublikowanym przez Unię Tarnów. Oznacza to, że umowę z polskim klubem straciliby Ilja Czałow i Witalij Kotlar. Ten drugi ma zaledwie 21 lat. Ne miał jeszcze okazji na debiut w polskich rozgrywkach i dopiero wchodzi w świat poważnego czarnego sportu. Znacznie bardziej rozpoznawalną w środowisku osobistością jest starszy z nich. 27-latek w Polsce startuje od 2011 roku. Reprezentował już barwy zespołów z Poznania, Ostrowa Wielkopolskiego, Rzeszowa, Krosna i Rybnika. Nigdy nie należał do największych gwiazd czarnego sportu, ale dorobił się miana całkiem solidnego drugoligowca. Unia Tarnów nie jest pierwsza Wcześniej podobne ruchy ogłosiły kluby z wyższych klas rozgrywkowych: Eltrox Włókniarz Częstochowa, Fogo Unia Leszno, a w ostatnich godzinach także Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza ruch zespołu z kujawsko-pomorskiego, który w przeciwieństwie do ekstraligowców zdecydował się zawiesić zawodnika pierwszego składu - sprowadzonego z GKM-u Grudziądz Romana Lachbauma. Prezes Polonii Jerzy Kanclerz poinformował przy okazji, że żaden z Rosjan nie będzie miał prawa startu w prestiżowym Kryterium Asów, które odbędzie się na bydgoskim stadionie 25 marca. Wciąż nie wiadomo czy inni rosyjscy zawodnicy będą mogli wystartować w nadchodzących rozgrywkach ligowych. Dyskusja na ten temat rozpala zarówno kibiców, jak i działaczy. Szczególnie żywiołowo dyskutuje się o uczestnikach cyklu Grand Prix - Artiomie Łagucie i Emilu Sajfutdinowie. Najlepsi rosyjscy żużlowcy od lat legitymują się również polskim obywatelstwem. W środowisku nie brak jednak głosów, że nie należy dopuszczać do ich jazdy pod biało-czerwoną flagą.