Enea była przed rokiem sponsorem tytularnym Falubazu w Metalkas 2 Ekstralidze. Była też w nazwie drużyny Stali Gorzów startującej w Ekstralidze U24. Pieniądze od spółki skarbu państwa dostała też FOGO Unia Leszno. Negocjacje Falubazu objęte klauzulą poufności Każdy z tych klubów liczył na nowy kontrakt. - Trwają negocjacje objęte klauzulą poufności - odpowiedź tej treści dostaliśmy z Falubazu, który 22 marca ma prezentację drużyny i bardzo chciałby do tego czasu sfinalizować temat sponsora tytularnego. Jednak pewności, że tak się stanie, nie ma żadnej. Zresztą FOGO Unia i ebut.pl Stal też na razie nie wiedzą, na czym stoją, jak idzie o Eneę. Pod koniec stycznia w spółce zaczęły się zmiany. Proces nadal trwa, a wszystkie wnioski o sponsoring sportu leżą na kupce i czekają. Pochylą się nad nimi dopiero nowe władze. Enea nie ma problemów, ale niepewność jest W przypadku Enei nie ma tego problemu, który mamy w przeżywającej finansowe kłopoty Grupie Azoty. Ta spółka musi dokonać restrukturyzacji i zrezygnować ze znaczących wydatków na sport. Enea przed takim dylematem nie stoi. Niepewności jednak jest. A chodzi o całkiem spore pieniądze. Falubaz rok temu dostał od tejże spółki miliona złotych. Mówi się, że Stal za nazwę skasowała ponad 200 tysięcy, a Unia 100-150 tysięcy. Bez tych środków klubom z pewnością będzie trudniej. I jest jeszcze drugi problem. Kluby już musiały zamówić kevlary. Wiemy, że niektórzy w ciemno wpisali na nich Eneę, choć nie mają pewności, czy ten sponsor będzie. Trzeba to było jednak zrobić, bo produkcja strojów dla całego zespołu zajmuje prawie miesiąc. To wtedy zaczęły się problemy klubów ze spółkami Kłopoty klubów ze spółkami zaczęły się niedługo potem, jak kilku ekspertów wrzuciło do przestrzeni publicznej temat wspierania drużyn sportowych przez spółki z udziałem skarbu państwa. Głównie atakowano Orlen Oil Motor Lublin, gdzie jest kilka spółek. Atak ekspertów sprawił jednak, że stracili inni. Na liście tych, którzy nie są pewni dalszej współpracy z SSP, są już Włókniarz, Falubaz, Stal i Unia, czyli pół Ekstraligi. W pierwszym przypadku chodzi o Tauron, w pozostałych o Eneę. Osobny temat, to drugoligowa Unia Tarnów, gdzie Grupa Azoty już oświadczyła, że nie da klubowi żadnych pieniędzy na sezon 2024, a dotąd płaciła niemal wszystkie rachunki Unii.