O Wiktorze Przyjemskim powiedziano wiele. Jego pierwszy sezon w eWinner 1. Lidze potwierdził, iż mowa o dużym talencie. 16-latek z marszu został najlepszym młodzieżowcem ligi. Na dodatek udanie rywalizował on w rozgrywkach młodzieżowych. Dzięki temu Motor Lublin ściągnął go na finałowe rundy Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. W kolejnym sezonie zawodnik zamierza zrobić już znaczący krok w przód. Było wręcz pewne, że ktoś z 2. Ligi Żużlowej się po niego zgłosi. Taki junior to skarb, a skoro działa instytucja gościa, żal z niej nie skorzystać. Skorzystał Kolejarz Rawicz, raz jeszcze zaskakując w tym okienku transferowym. Dotychczasowo formacja juniorska w klubie nie wyglądała za dobrze. Jedynym juniorem w składzie był Steven Goret. Patrząc na występy Francuza w IMŚJ trudno oczekiwać od niego wielu punktów. Dołączenie bydgoszczanina znacząco zmieniło jednak sytuację. Niedźwiedzie znów dały sygnał, że chcą się bić o wysokie cele. Sam Masters i Daniel Kaczmarek to nazwiska, które mają pociągnąć zespół do zwycięstw. Damian Dróżdż i Damian Baliński sprawdzają się na poziomie 2. Ligi. Przyjemski ma z kolei papiery na to, by przywozić w meczach "dwucyfrówki". Kolejarz nadal nie jest głównym faworytem, ale jego siła wyraźnie urosła. Wiktor Przyjemski widzi w kontrakcie same pozytywy Sam Przyjemski skomentował dla nas powody podpisania umowy z rawickim klubem. Kluczowa jest kwestia możliwości dalszego rozwoju. To zrozumiałe. Teraz znacząco wzrośnie mu liczba startów, bo bydgoszczanin wystąpi w większości spotkań "Niedźwiedzi". Dla tak młodego zawodnika możliwość odjechania dodatkowych kilkunastu spotkań to spora wartość. Okazuje się też, że to nie koniec kontraktów w wykonaniu 16-latka. Jego kalendarz startów najpewniej będzie jeszcze bardziej zapełniony. - Może uda się załatwić coś w Danii - powiedział zawodnik Polonii. W najniższej klasie rozgrywkowej wobec juniora pojawią się konkretne oczekiwania. Młodzieżowiec nie podchodzi jednak do zmagań zbyt pewnie. - W 2. lidze jest dużo ciekawych nazwisk, jak np. Kacper Gomólski czy Aleksandr Łoktajew. Ta liga nie będzie taka słaba, jak niektórzy sadzą - ocenił Przyjemski.