Zwycięzca licytacji otrzyma ulubiony zegarek mistrza świata i będzie miał okazję spędzić czas w towarzystwie Bartosza Zmarzlika podczas kolacji. - Przychodzę z kolejną nietypową, a może i typową, aukcją, którą zorganizowaliśmy z moim partnerem - marką Aztorin. Przekazujemy na licytację kolację ze mną oraz sportowy zegarek Aztorin. To będzie specjalny nowy zegarek, aczkolwiek taki sam, jaki mam właśnie ubrany. Będzie też można porozmawiać o żużlowych tajnikach, więc przybliżymy ten sport - powiedział Bartosz Zmarzlik podczas porannej wizyty w "Dzień Dobry TVN". Prowadząca program Anna Kalczyńska-Maciejowska dopytywała dwukrotnego mistrza świata, czy Zmarzlik przybliży żużel opowieścią, czy szykuje jakieś specjalne atrakcje. - Może coś jeszcze się urodzi. Zapraszam do licytowania. Myślę, że będzie można porozmawiać o fajnych rzeczach związanych z żużlem. Przybliżyć ten sport osobie, która może będzie tego potrzebowała lub nie. A miłym gadżetem do tej kolacji też będzie zegarek - odpowiedział żużlowiec. Choć w przypadku osiągnięcia poziomu mistrzowskiego w sporcie ciężko jest jednoznacznie wskazać, co spowodowało, że zawodnikowi udało się dojść na szczyt, Zmarzlik, pytany przez Andrzeja Sołtysika, czy podczas kolacji ze zwycięzcą licytacji podzieli się tajnikami swojego sukcesu, obiecał, że tak się stanie. - Oczywiście, że tak. Jeżeli będziemy spożywać wspólnie kolację, to jak to mówią nieraz, przez żołądek do serca. Będę mógł się otworzyć i na spokojnie więcej o tym porozmawiać - zapewnił dwukrotny indywidualny mistrz świata. Gdzie spotkanie ze Zmarzlikiem? "Niech to będzie niespodzianka" Żużlowiec został też zapytany przez prowadzących, czy już wie, gdzie odbędzie się kolacja. - Niech to będzie niespodzianka, by to wszystko podkręcić. Śledzić informacje można na moich profilach w mediach społecznościowych, lada moment być może zdradzimy więcej - odpowiedział tajemniczo zawodnik. Spotkanie z żużlowym mistrzem można licytować na portalu Allegro. Link do aukcji znajduje się TUTAJ. Na tę chwilę najwyższa oferta wynosi prawie 25 tysięcy złotych (24900 zł). Jest jednak wielce prawdopodobne, że cena wzrośnie, bo aukcja potrwa jeszcze kilka dni - do 6 lutego do godziny 13:03.