- Z dokumentacji przekazanej przez klub WTS Wrocław nie wynika, żeby zawodnikom podane zostały substancje zabronione - mówi nam Michał Rynkowski, dyrektor POLADA. - Z podanej informacji wynika, że zastosowano jedynie leczenie środkami przeciwbólowymi, które są dozwolone w sporcie. POLADA zamyka sprawę, a klub ma nauczkę - W tej chwili nie ma podstaw do wyciągnięcia żadnych konsekwencji wobec sportowców, czy osób należących do klubu - dodaje Rynkowski. Wygląda na to, że te wyjaśnienia zamykają sprawę, a Sparta ma nauczkę na przyszłość, żeby we wszelkiego rodzaju wypowiedziach wyrażać się bardzo precyzyjnie. Już po tym, jak POLADA poprosiła o wyjaśnienia oficer prasowy Sparty Adrian Skubis mówił, że prezes Andrzej Rusko mówiąc w telewizji o "blokadzie", miał na myśli znieczulenie miejscowe. Czym jest blokada i co za to grozi? Wyjaśnijmy, że blokada ortopedyczna to zabieg, który ma na celu zmniejszenie lub usunięcie dolegliwości bólowych. Polega na wstrzyknięcie w chore miejsce środka przeciwbólowego i przeciwzapalnego. Zwykle blokada ortopedyczna jest podawana w okolicy kręgosłupa, stawu biodrowego, kolanowego lub barkowego. Przeciwzapalnie stosuje się kortykosteroidy, które są zabronione na zawodach. Gdyby w przypadku Taia Woffindena i Artioma Łaguty doszło do podania środków przeciwbólowych i przeciwzapalanych równocześnie, to klub miałby kłopoty. Przede wszystkim mieliby je jednak zawodnicy, bo za takie coś grozi kara od 2 do 4 lat zawieszenia. Przypomnijmy, że Sparta przegrała finałowy dwumecz. Ten feralny mecz, gdzie jechali zawodnicy z kontuzjami, aż 35:55. Wcześniej doznała porażki w Lublinie (39:51).