Unia Tarnów to uznana marka wśród żużlowych klubów. Tyle tylko, że tłuste lata minęły już jakiś czas temu i dziś klub szoruje po dnie. Ponad rok temu widniało nawet zagrożenie upadku spółki, która pogrążona była w kryzysie. Ostatecznie tego czarnego scenariusza udało się uniknąć. Sportowo jednak sytuacja drużyny jest daleka od idealnej. Kibice marzą o odbudowaniu wielkiej Unii Najważniejsze jednak dla lokalnego żużla, że kibice nie odwrócili się plecami do swojej ukochanej dyscypliny. W ostatnich dniach w Tarnowie zorganizowano spotkanie, w którym wzięli udział byli żużlowcy Unii. Pojawili się Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno), Jakub Jamróg (Orzeł Łódź), Dawid Rempała (Stelmet Falubaz Zielona Góra) i Ernest Koza (Unia Tarnów). Sala, na której doszło do wydarzenia pękała w szwach. Pojawili się młodzi i starsi sympatycy żużla w Tarnowie. - Gdyby zebrać wszystkich chłopaków z Tarnowa, to zbudowalibyśmy spokojnie dwie dobre drużyny. Teraz jesteśmy rozsiani po całej Polsce, ale na ulicach rodzinnego miasta nadal spotykam kibiców, którzy nas wspierają - powiedział Jamróg. - Każda tego typu inicjatywa jest mile widziana - odniósł się z kolei do samego spotkania Daniel Bałut, pełniący obowiązki prezesa Unii Tarnów. Czy Unia Tarnów wstanie z kolan? Już sam fakt obecności Bałuta jako reprezentanta miejscowego klubu napawa optymizmem. Może to nic wielkiego, ale jeszcze do niedawna za rządów poprzedników władze klubu były skonfliktowane z połową środowiska. Najgłośniej było o spięciu z Januszem Kołodziejem. Ówczesny prezes Łukasz Sady rozstał się z byłym kapitanem drużyny w 2016 w mało przyjacielskich relacjach. Mniej więcej od tamtego czasu Unia regularnie obniżała loty. Dziś kibice zadają sobie pytanie, kiedy ich ukochany klub wstanie z kolan. Nadzieją są obrazki, jakie dziś płyną z Lublina czy Krosna. Tam też jeszcze nie tak dawno nie było żużla na najwyższym poziomie. Przyszły jednak lepsze czasy, pojawili się sponsorzy, napędziła się koniunktura i dziś Motor jest Drużynowym Mistrzem Polski, a Cellfast Wilki właśnie awansowały do PGE Ekstraligi. Zobacz również: Wydali 50 milionów, ale się opłaciło. Są najlepsi!