Już tylko cud może uratować Cellfast Wilki Krosno przed spadkiem do 1. Ligi Żużlowej. Drużyna beniamika potrzebuje nie tylko dwóch wygranych za trzy (na wyjeździe z Apatorem Toruń i u siebie z Unią Leszno), ale i porażki Unii z Betard Spartą i dwóch przegranych GKM-u Grudziądz w meczach ze Stalą Gorzów i Włókniarzem Częstochowa. Wszystko oczywiście jest możliwe, bo to tylko sport, ale to byłby chyba nadmiar szczęścia. Wilki Krosno czeka twarde lądowanie i gruntowna przebudowa Wilki raczej mogę się więc szykować na twarde lądowanie w 1. Lidze i muszą się szykować do przebudowy zespołu. I to takiej gruntownej. Jason Doyle na pewno nie zostanie. W tej chwili zastanawia się już tylko nad tym, czy wybrać Toruń, Grudziądz, a może Zieloną Górę. W Krośnie nikt nie miał jednak złudzeń. Nawet nie liczono na to, że Doyle zostanie. Inaczej ma się sprawa z Andrzejem Lebiediewem. Na przedłużenie kontraktu z tym zawodnikiem liczono. Bo niedrogi, ambitny, świetnie znający krośnieński tor i związany z drużyną. Lebiediew lubi Wilki, ale ma też sportowe ambicje, a GKM Grudziądz kusi. I nie można wykluczać, że za chwilę w grze pojawi się jeszcze jakiś inny klub. Choćby Falubaz Zielona Góra. Z obecnego seniorskiego składu Wilków zostanie góra trzech zawodników Wilki zostaną więc z Krzysztofem Kasprzakiem, Mateuszem Świdnickim i Vaclavem Milikiem. Pewnie dwóch z nich zatrzymają, Słyszy się bowiem, że w Krośnie rozważają koncepcję jazdy z trzema juniorami. Szymon Bańdur, Piotr Świercz i Krzysztof Sadurski byliby zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Juniorami Wilki jednak ligi nie wygrają. Potrzebne będą poważne wzmocnienia. Po rynku transferowym krąży plotka, że zespół z Krosna rozważa ściągnięcie Patricka Hansena i Brady’ego Kurtza, którzy obecnie stanowią o sile ROW-u Rybnik. Dzięki tej dwójce ROW stał się rewelacją ligi. Już nawet niektórzy spekulują, że ROW jest siłą zdolną zatrzymać Falubaz. Czy aż tak, to trudno powiedzieć. Niemniej z pewnością Hansen i Kurtz. Średnie mają jednak całkiem przyzwoite. Wilki w przeszłości sięgały po zawodników ROW-u. Mają z nimi dobre doświadczenia. Milik, Lebiediew i Mateusz Szczepaniak jeździli w ROW-ie, zanim przyszli do Krosna, a tam pomogli wywalczyć awans do Ekstraligi. Czemu teraz tego samego nie mieliby zrobić Kurtz z Hansenem? Oczywiście cała ta operacja wydarzy się tylko jeśli Wilki spadną. W innym razie na celownik zostaną wzięci inni żużlowcy. Hansen i Kurtz to tylko opcja na 1. Ligę.