Klindt ma zamiar wystąpić w imprezie, ale nie będzie startował na własnym sprzęcie. "Pierwszy raz wystartuje w takim testimonialu. Jestem niesamowicie podekscytowany, bo takie zawody to świetna zabawa, a dla mnie również świetny trening na nieco innym, angielskim torze. Będę jeździł na motocyklu Nielsa Kristiana Iversena i silniku Todda Wiltshira, a to ważne, bo wiem że sprzęt będzie się spisywał dobrze i nie będę miał z tym problemów" - poinformował Klindt na lamach swojego serwisu internetowego. Co wyjdzie z kombinacji motocykla Iversena i silnika Wiltshira okaże się w trakcie zawodów. Australijczyk to zawodnik z dużym doświadczeniem. Przez lata startował w cyklu Grand Prix, w którym spisywał się całkiem nieźle, wielokrotnie bronił też barw narodowych w Drużynowych Mistrzostwach Świata, a potem w Drużynowym Pucharze Świata. Czy Klindtowi uda się osiągnąć tak znakomity wynik, jaki na swoich silnikach niejednokrotnie osiągał Todd? Konrad Chudziński