Najlepsi żużlowcy na świecie wrócili do rywalizacji w Grand Prix po prawie dwumiesięcznej przerwie. Od ostatniej rundy w Gorzowie (29 czerwca) wiele się zmieniło. Bartosz Zmarzlik, czterokrotny mistrz świata, będący na autostradzie po piąty tytuł, po raz pierwszy od dłuższego czasu przestał dominować. Nasz mistrz zaczął notować wpadki, w niedawnym meczu ligowym we Wrocławiu uzbierał tylko 7 punktów (nie wygrał żadnego wyścigu), stracił też tytuł Indywidualnego Mistrza Polski na rzecz Macieja Janowskiego. Kilka słabszych tygodni wystarczyło, aby Polak powiedział "dość!". Przez wiele lat był wierny tunerowi Ryszardowi Kowalskiemu, jeździł tylko na sprzęcie przygotowanym przez inżyniera spod toruńskich Cierpic. W Cardiff jednak w boksie Zmarzlika, obok dwóch silników Kowalskiego, pojawił się silnik od obchodzącego dziś 62. urodziny Petera Johnsa. Współkomentujący zawody w Eurosporcie Rafał Lewicki zauważył, że do pierwszego wyścigu Polak wyjechał na sprzęcie od Brytyjczyka. Grand Prix. Bartosz Zmarzlik odstawił silniki Ryszarda Kowalskiego. Tylko na chwilę Zmiana tunera w niczym nie pomogła Zmarzlikowi, który w swoim premierowym starcie niespodziewanie zamknął stawkę. Miał dylemat co zrobić, bo do ostatnich chwil wyjeżdżał do próbnego startu - zarówno na silnikach Johnsa, jak i Kowalskiego. To samo było przed drugim biegiem mistrza. - Ma ten komfort, duża przewaga, może posprawiać ustawienia i motocykle - tłumaczył Lewicki, od lat pełniący rolę menedżera rosyjskiego żużlowca Artioma Łaguty. Już w drugim wyścigu Zmarzlik wrócił do Kowalskiego, dało mu to dwa punkty, choć demonem prędkości nadal nie był. Wydawało się, że Zmarzlik z każdym kolejnym wyścigiem rośnie, że w trzeciej serii na poważnie wrócił do walki o miejsce w półfinałach. Tak samo można było ocenić postawę Dominika Kubery i Macieja Janowskiego. Z czterech reprezentantów Polski bardzo szybko szanse na półfinał stracił tylko Szymon Woźniak. Ostatecznie fazę zasadniczą w czołowej "ósemce" zakończył tylko Kubera. Zmarzlik, lider naszej reprezentacji, nie awansował do półfinału po raz pierwszy od 2019 roku (Grand Prix w Pradze)! Szok przeżył Maciej Janowski. Polak zdobył 9 punktów, miał dwa wygrane wyścigi, w tym bezpośrednio był lepszy od Roberta Lamberta i Daniela Bewleya. Przez kilkanaście minut miał pewne prawo cieszyć się z miejsca w półfinale, ale... na podstawie rankingu FIM'owskiego spadł na dziewiątą pozycję i mógł zacząć się pakować. Pierwszy raz w historii cyklu Grand Prix w ósemce nie znalazł się żużlowiec z takim dorobkiem. O wielkim pechu może mówić aktualny mistrz Polski. Gwiazdor płakał na oczach całej Polski. Straci fortunę Żużel. Zmarzlik i Janowski odpadli. Konsternacja na Principality Stadium - Ewidentnie byłem słaby - przyznał Zmarzlik na gorąco po zawodach w rozmowie z Marceliną Rutkowską-Konikiewicz. Polak został sklasyfikowany z siedmioma punktami na dziesiątej pozycji. Do samego końca w grze o zwycięstwo pozostał Kubera, który w swoim półfinale stoczył niesamowity bój o drugie miejsce z rewelacją fazy zasadniczej Andrzejem Lebiediewem. Łotysz dwoił się i troił, lecz na kresce minimalnie szybszy był Polak, co ucieszyło naszych kibiców. Na Principality Stadium w Cardiff przecież nie brakowało ludzi z biało-czerwonymi flagami i szalikami.W wielkim finale wygrał Daniel Bewley, dla którego to już czwarte zwycięstwo w karierze. Był to dzień Brytyjczyków, bo za plecami Bewleya do mety dojechał Robert Lambert. Miejsce na trzecim stopniu podium zajął Fredrik Lindgren. Niestety, dla Kubery zabrakło miejsca na "pudle". Na pocieszenie zanotował udany występ i był najlepszy z Polaków. Punktacja:1. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - (3,3,1,2,0,3,3) 15 - pierwsze miejsce w finale2. Robert Lambert (Wielka Brytania) - (3,1,3,2,0,3,2) 14 - drugie miejsce w finale3. Fredrik Lindgren (Szwecja) - (2,3,2,0,3,2,1) 13 - trzecie miejsce w finale4. Dominik Kubera (Polska) - (2,2,1,3,2,2,0) 12 - czwarte miejsce w finale5. Mikkel Michelsen (Dania) - (2,3,1,2,3,1) 126. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - (3,1,0,3,3,1) 117. Jack Holder (Australia) - (1,3,2,3,2,0) 118. Martin Vaculik (Słowacja) - (3,0,2,1,3,0) 99. Maciej Janowski (Polska) - (0,2,3,3,1) 910. Bartosz Zmarzlik (Polska) - (0,2,3,1,1) 711. Leon Madsen (Dania) - (1,1,2,1,2) 712. Max Fricke (Australia) - (1,0,1,1,2) 513. Tom Brennan (Wielka Brytania) - (0,2,0,2,0) 414. Jan Kvech (Czechy) - (0,0,3,0,0) 315. Kai Huckenbeck (Niemcy) - (2,0,0,0,1) 316. Szymon Woźniak (Polska) - (1,1,0,0,1) 3R1. Sam Hagon (Wielka Brytania) - nie startowałR2. Leon Flint (Wielka Brytania) - nie startował Bieg po biegu:1. Lambert, Kubera, Woźniak, Janowski2. Vaculik, Lindgren, Holder, Kvech3. Lebiediew, Michelsen, Madsen, Zmarzlik4. Bewley, Huckenbeck, Fricke, Brennan5. Bewley, Kubera, Madsen, Vaculik6. Holder, Janowski, Lebiediew, Fricke7. Lindgren, Zmarzlik, Woźniak, Huckenbeck8. Michelsen, Brennan, Lambert, Kvech9. Zmarzlik, Holder, Kubera, Brennan10. Janowski, Vaculik, Michelsen, Huckenbeck11. Kvech, Madsen, Fricke, Woźniak12. Lambert, Lindgren, Bewley, Lebiediew13. Kubera, Michelsen, Fricke, Lindgren14. Janowski, Bewley, Zmarzlik, Kvech15. Lebiediew, Brennan, Vaculik, Woźniak16. Holder, Lambert, Madsen, Huckenbeck17. Lebiediew, Kubera, Huckenbeck, Kvech18. Lindgren, Madsen, Janowski, Brennan19. Michelsen, Holder, Woźniak, Bewley20. Vaculik, Fricke, Zmarzlik, LambertPółfinały:21. Lambert, Lindgren, Michelsen, Vaculik22. Bewley, Kubera, Lebiediew, HolderFinał:23. Bewley, Lambert, Lindgren, Kubera Katastrofa znanego klubu. Spadały na niego gromy, a powiedział prawdę