Liczby nie kłamią. Doyle w dwóch poprzednich sezonach nie punktował jak prawdziwy lider (średnie biegowe poniżej dwóch punktów na bieg i w klasyfikacji indywidualnej 15. oraz 13. miejsce). Przekonały się o tym kluby z Leszna i Krosna. Ci drudzy naprawdę boleśnie odczuli przeciętną, jak na zawodnika tej klasy, skuteczność. Australijczyk nie pociągnął drużyny za sobą, jak oczekiwano. Często sam miał problemy z wygrywaniem. Efekt? Sezon skończył się spadkiem Cellfast Wilków z PGE Ekstraligi. GKM Grudziądz. Doyle vs Pedersen Na spadku krośnian Doyle za wiele nie stracił. Sportowo zupełnie nic, ponieważ pozostał w najwyższej klasie rozgrywkowej. Finansowo też wyszedł nieźle. Wynegocjował z działaczami GKM-u korzystny kontrakt na poziomie miliona złotych i 10 tysięcy za każdy zdobyty punkt. W Wilkach dostał tylko 100 tysięcy mniej za przygotowanie. Klub z Grudziądza będzie kolejnym, który ozłoci mistrza świata z 2017 roku.Pedersen stracił pracę w GKM-ie przez słabą i - zdaniem wielu ekspertów - często niesportową postawę. Miało to się objawiać w postaci "markowanych" defektów podczas spotkań wyjazdowych. Na obcych torach średnia Duńczyka wyniosła tylko 1,577. Doyle prezentował się lepiej, ale od kandydata do ścisłej czołówki oczekuje się czegoś więcej niż średnią w delegacjach 1,800. Klub przeprowadzi transfer. Będzie to spore zaskoczenie Duńczyk wróci do formy? Różnica "wyjazdowa" między dwoma mistrzami jest znacząca, natomiast trzeba pamiętać o tym, że Pedersen w zeszłym roku miał problemy zdrowotne. Ból miał mu uniemożliwiać jazdę, tak tłumaczył zjeżdżanie z toru. Budzić podejrzenia może jednak tylko fakt, że działo się to tylko, kiedy był na końcu stawki. Natomiast jak prowadził, czuł się po prostu znakomicie.Duńczyk młodszy już nie będzie, więc działacze z elity za bardzo nie uwierzyli w jego tłumaczenia. Zwątpili, że na trudniejszych torach wróci do formy. A Doyle? U niego wskazany jest powrót formy na torach domowych, jak i wyjazdowych. Minusem wymiany Pedersena na Doyle'a są mecze na torze w Grudziądzu, gdzie trzykrotny mistrz świata był skuteczny (obaj mają podobne średnie za cały sezon 2023). Doyle owszem też lubi tam się ścigać, ale może potrzebować czasu na lepsze zapoznanie się z nawierzchnią. Przypomnijmy jeszcze, że drużyna pokroju GKM-u ma wygrywać właśnie na własnym torze. Co się stanie, jeśli w wyrównanym meczu Australijczyk zdobędzie punkt lub dwa punkty mniej niż zazwyczaj robił to Duńczyk? W przypadku wpadek wzrosną szanse na otrzymanie Enea Falubazu Zielona Góra oraz Fogo Unii Leszno, co oznaczałoby potężne kłopoty grudziądzan. Miliony w kieszeni. Zastąpił mistrza, nagroda robi wrażenie