Kibice Polonii dopytywali na początku sezonu, czy nie warto byłoby spróbować Głogowskiego zamiast kiepsko jadącego Olivera Buszkiewicza. Klub milczał, milczało też otoczenie zawodnika. W połowie kwietnia Głogowski napisał, że z powodu braku możliwości utrzymania teamu, kończy karierę żużlową. Kibice byli wówczas wściekli na klub, zarzucali działaczom zaniedbanie wychowanka. Od początku przygody Głogowskiego z żużlem jednak było widać, że Polonii z tym zawodnikiem jakoś nie jest po drodze. Wydawało się, że do żużla jest mocno zniechęcony. Ale długo bez tego sportu nie wytrzymał. Dwa miesiące później wrócił i został wypożyczony do 2-ligowej Polonii Piła, ale jedzie tam słabo. Wozi zera na najniższym szczeblu, więc raczej zrozumiała jest decyzja klubu o tym, że ostatecznie Głogowski nie był brany pod uwagę jako potencjalny zmiennik Buszkiewicza. Ten ostatni, choć często zawodzi, jakieś punkty jednak robi. W Ostrowie pojechał bardzo dobre zawody, będąc lepszym niż wielu seniorów. Głogowskiemu na tym etapie kariery raczej nie byłoby stać na podobne wyniki. Ostatnio jednak 17-letni żużlowiec osiągnął spory sukces. Głogowski wygrał camp Ekstraligi. Klub zwróci na niego uwagę? Bartosz zwyciężył w dość prestiżowym campie Ekstraligi, który rozegrano w Toruniu. Pokonał kilku rozpoznawalnych międzynarodowo zawodników, takich jak Thomas Kring, Slater Lightcap czy Ace Pijper. Głogowski miał sporo szczęścia, bo Kring tak naprawdę jechał po zwycięstwo, ale zawalił ostatni bieg koncertowo. Obiektywnie powiedzmy jednak, że to też trzeba umieć wykorzystać. Głogowski był pod presją, ale wygrał swój ostatni bieg i cały camp. Mimo wszystko, dość nieoczekiwanie. Czy Abramczyk Polonia w przyszłym sezonie skorzysta z Głogowskiego? Na razie wydaje się to mimo wszystko mało realne. Wszystko zależy od losów klubu, bo gdyby jednak udało mu się awansować do PGE Ekstraligi, to zostanie Wiktor Przyjemski, który będzie potrzebował mocnego doparowego. Gdyby jednak Polonia nie wygrała ligi, zwolni się miejsce po Przyjemskim. Para Buszkiewicz-Głogowski na 1. ligę nie będzie wyglądać szałowo, więc być może klub pomyśli o jakimś wzmocnieniu z zewnątrz.