Nie Chris Holder. Nie Grzegorz Walasek. Nie Tomasz Gapiński. To właśnie młody Jakub Krawczyk był liderem Arged Malesy w Grudziądzu. Co prawda nie wyszły mu dwa biegi, ale w jednym spokojnie mógł zapunktować, gdyby nie wykluczenie. Kto wie, czy nie miałby na koncie nawet pięciu trójek. To byłby kosmos. Ale i tak występ kapitalny. Po kolejnych wygranych biegach Krawczyk łapał się za głowę, rozglądał dookoła, jakby szukał zapewnienia, że na pewno to koniec wyścigu. Widać było, że sam jest bardzo zaskoczony. Miewał w tym roku niezłe mecze, ale w żadnym do tej pory nawet nie zakręcił się wokół takiego wyniku. Koledzy byli lepsi Od dwóch lat Arged Malesa opiera swoją juniorską formację o czterech zawodników. Są to Sebastian Szostak, Jakub Poczta, Kacper Grzelak oraz Krawczyk właśnie. I początkowo wydawało się, że najbardziej utalentowani są Szostak z Grzelakiem. To oni jeździli w lidze i potrafili zdobywać punkty. Krawczyk, a zwłaszcza Poczta byli niejako w cieniu tej dwójki. Wydawali się słabsi. Sytuacja diametralnie zmieniła się już rok temu. Znaczny postęp wykonał Poczta, a ogromny zrobił Krawczyk. Zainteresowali się nim lokalni sponsorzy. Kupili mu silnik. Rozwój Krawczyka zbiegł się z regresem Grzelaka. Teraz dzieli ich różnica klas. W ciągu kilkunastu miesięcy rezerwowy junior Arged Malesy stał się jednym z najbardziej rozchwytywanych młodzieżowców ligi. Naśladuje Jędrzejaka i z Ostrowa się nie rusza Obserwując sylwetkę Jakuba Krawczyka, momentalnie zauważamy uderzające podobieństwo do Tomasza Jędrzejaka, innego wychowanka klubu z Ostrowa. Tak samo "leżą" na motocyklu, układają się w łuku. Sam Krawczyk mówił już, że faktycznie podpatrywał byłego mistrza Polski. I trzeba przyznać, że jego sylwetkę potrafi odwzorować bardzo dobrze. Po ostatnim meczu ligowym wiele klubów zainteresowało się Krawczykiem, ale ten twardo stąpa po ziemi. Nie chce odchodzić z Arged Malesy, nawet mimo spadku. Wie, że przed nim dużo pracy. Krawczyk ma jeszcze przed sobą trzy lata w gronie młodzieżowców, więc jakiegoś wielkiego pośpiechu nie ma. A niejeden na takim pośpiechu już się sparzył.