W niedzielę drużyny z Zielonej Góry i Bydgoszczy zmierzyły się w hicie 1. Ligi Żużlowej. Falubaz wykorzystał atut własnego toru i zwyciężył 50:40. Wynik nieco zamazuje obraz tego spotkania, bo goście długo stawiali opór. O rozmiarach ich porażki zadecydował wyścig trzynasty, a także piętnasty. Trzeba też pamiętać o tym, że gospodarze nadal nie mają pełnego składu. Liderzy Falubazu kontra liderzy Polonii Przemysław Pawlicki, Krzysztof Buczkowski, Rasmus Jensen i Rohan Tungate trafili z formą na początek sezonu. Ta czwórka imponuje nie tylko wyjściami spod taśmy, ale również piekielnie szybkim sprzętem. Ich jazda doprowadza rywali do rozpaczy. Wszyscy obecnie znajdują się w czołowej siódemce w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników 1. Ligi Żużlowej.Gdzie w tej samej klasyfikacji są: David Bellego, Kenneth Bjerre i Andreas Lyager? Każdy z nich miał już słabsze wyścigi oraz gorsze całe spotkania. Francuz ze średnią biegową 2,000 jest dopiero piętnasty. Za jego plecami niespodziewanie znajduje się Daniel Jeleniewski, który akurat punktuje bardzo równo, ale w Zielonej Górze go zabrakło. Zawodzą Duńczycy, zwłaszcza Lyager. Z żadnego z trzech rozegranych spotkań nowo-stary zawodnik Polonii nie może być zadowolony. Tylko Przyjemski nadaje się na PGE Ekstraligę Bydgoszczanie dokonali zmian w kadrze w porównaniu z sezonem 2022, żeby znowu nie polegać tylko na juniorze Wiktorze Przyjemskim. To się nie udało, ponieważ niespełna 18-latek jest jedynym pewniakiem w drużynie. Jego starsi koledzy prezentują chimeryczną formę. Ktoś powie, że to dopiero początek sezonu i do fazy play-off wszystko może się odwrócić o 180 stopni. Problem w tym, że rok temu to samo mówiło się o Mateju Zagarze, a w decydujących meczach Słoweniec wcale nie odpalił.Na awans Polonii nie wskazuje praktycznie nic, skoro liderzy bydgoszczan są tłem dla pierwszej linii Falubazu. Tylko Przyjemski obecnie jest na zbliżonym poziomie. Trzeba jednak pamiętać, że junior po tym sezonie zmieni klub, jeśli Polonia nie wywalczy tego awansu. A Falubaz może być już tylko mocniejszy. Przecież niedługo po kontuzjach wrócą: Luke Becker i Wiktor Trofimow. Od początku rozgrywek zastępują ich juniorzy. To jednak nie ma wpływu na jazdę zespołu, który wygrywał już w sposób przekonujący w Rybniku i Gdańsku.Pawlicki i Buczkowski być może nie są wymarzonymi nazwiskami na PGE Ekstraligę po ewentualnym awansie, ale ich jazda na zapleczu daje powody, by myśleć, że mogą spisywać się lepiej niż w kilku ostatnich latach. Dołożyć można jeszcze ciągle rozwijającego się Jensena, którym już rok temu interesowały się kluby z elity. Pozostałe pozycje będą raczej do wzmocnienia, jeśli zielonogórzanie nie chcą być dostarczycielami punktów.