Ostrowski żużel przeżywa właśnie jedne z najwspanialszych chwil w historii istnienia czarnego sportu w tym mieście. Kilka dni temu Arged Malesa po wielu latach nieobecności w najwyższej klasie rozgrywkowej, wywalczyła historyczny awans do PGE Ekstraligi i za rok stanie do walki z krajową czołówką. Działacze nie zamierzają pozostać w elicie zaledwie jeden sezon, więc rozpoczęli budowę składu od przedłużenia kontraktów z Grzegorzem Walaskiem i Tomaszem Gapińskim. Wiemy ponadto, że zespół opuści jeden z głównych autorów sukcesu - Patrick Hansen. To właśnie 22-latek miał być głównym argumentem beniaminka w walce o utrzymanie. Mało który zespół posiada bowiem tak klasowego żużlowca na pozycji U24. - Jeżeli patrzymy na całą sytuację z perspektywy sezonu, który niedawno się zakończył, jest to z pewnością ogromna starta. Dla mnie, osobiście to także ogromne zaskoczenie, że zawodnik podjął decyzję tak szybko. Takie jednak życie. Nikt nie jest niewolnikiem i każdy ma prawo na wybór lepszej oferty pracy - mówi w rozmowie z Interią Wojciech Dankiewicz. Arged Malesa sięgnie po kolejnego Duńczyka? W klubie rozpoczęły się poszukiwania godnego zastępcy Patricka Hansena. Najpoważniejszym kandydatem wydaje się być Mads Hansen. Młody Duńczyk ma za sobą drugi z rzędu świetny sezon w drugiej lidze i jak sam przyznaje, rozpatruje wiele ofert od lepszych klubów niż OK Bedmet Kolejarz. Ponadto niedawno w Turnieju o Łańcuch Herbowy świetnie zaprezentował się Matias Nielsen. - Pamiętajmy, że zawodnik nawet po dobrym roku nie zawsze spełnia wielkie oczekiwania włodarzy. Dobrym przykładem jest chociażby Marcus Birkemose w Stali Gorzów. Okrzyknięto go wielką nadzieją, a summa summarum nic wielkiego nie pokazał. Trzeba podejść więc do tematu na spokojnie. W Ostrowie na pewno nie zamierzają liczyć na cud, tylko analizują rynek. Jak wyjdą na ewentualnym transferze kogoś z zewnątrz, przekonamy się tak naprawdę za rok - uważa Wojciech Dankiewicz. A może jednak najlepsi juniorzy eWinner 1. Ligi? Jakby tego było mało, alternatywny scenariusz nie wyklucza jazdy trzema młodzieżowcami. Jeden spośród nich pojawiłby się wówczas na pozycji seniorskiej. Sebastiana Szostaka, Jakuba Pocztę, czy Jakuba Krawczyka stać na naprawdę dobre wyniki, co pokazują ich średnie z zakończonego przed kilkoma dniami sezonu eWinner 1. Ligi. Nastroje nieco tonuje jednak nasz ekspert. - Owszem, fajnie odjechali oni sezon w pierwszej lidze, ale nie ma co nakładać na nich już teraz zbyt dużej presji, tylko poszukać zawodnika z zewnątrz, który wypełni lukę regulaminową. Ja bym właśnie tak postąpił - kończy Wojciech Dankiewicz.