Jego pierwsze kontakty ze speedwayem sięgają końca lat 90. Od niedawna jest trenerem przygotowania ogólnorozwojowego żużlowców Betardu Sparty Wrocław. - Czuwam nad ich kondycją i wytrzymałością prowadząc ćwiczenia atletyczne - wyjaśnił. Jak mówi, speedway jest także sportem walki, wymagającym przygotowania fizycznego, siły i ogólnej sprawności. Tor dla tej dyscypliny jest areną wyjątkowo zaciętej, niebezpiecznej i ekstremalnej rywalizacji. Specjalny trening ogranicza czasami skutki wypadków. - Towarzyszę zawodnikom na zawodach, kibicuję i wyjeżdżam z nimi na zgrupowania. Z żużlowcami Sparty byłem ostatnio w Świeradowie-Zdroju, a z kadrowiczami w Wałczu. Jestem w kontakcie z trenerem kadry Markiem Cieślakiem i jemu też staram się pomóc podczas treningów - dodał. Czy próbował jeździć na żużlowym motocyklu? - Czuję respekt do tej maszyny, która różni się znacznie od tradycyjnych - odpowiedział. 42-letni Cieśliński nie zakończył kariery sportowej. W sobotę wystąpi w Berlinie, gdzie stoczy pojedynek na zasadach K-1 w kat. 61 kg z Niemcem Ali El-Salehem. - Mój rywal jest o połowę młodszy ode mnie, ale nie dopuszczam myśli o przegranej. Nie uważam się za weterana - podkreślił. W ciągu ponad 20 lat zawodnik ze Świebodzic stoczył ok. 300 pojedynków, zdobywając tytuły mistrza Europy i świata w różnych rodzajach sztuk walki. - Za najbardziej wartościowy uważam tytuł mistrza świata w muay thai federacji ISKA, który wywalczyłem w 2006 r. w Nowym Jorku. Jestem pierwszym Polakiem, który osiągnął taki sukces w boksie tajskim - powiedział Cieśliński, który kilka lat temu założył w Świebodzicach i Świdnicy klub sportów obronnych K.O. Gym. - Na ostatnich mistrzostwach Polski w boksie tajskim nasza ekipa seniorów była najlepsza, zdobywając pięć złotych, dwa srebrne i dwa brązowe medale. Arkadiusz Osienienko przywiózł srebro z amatorskiego Pucharu Świata K-1 w Innsbrucku - dodał. Nadzieje wiąże m.in. z Jarosławem Zawodnim, Bartoszem Batrem, Miłoszem Bochenkiem, Arturem Gałeckim i Michałem Leśniakiem. Według Cieślińskiego szczególnie obiecująco poczyna sobie 24-letni Leśniak. W 2011 roku był złotym medalistą młodzieżowych MP w boksie. Niedawno przeszedł na zawodowstwo i w sobotę będzie walczył Inowrocławiu w wadze super lekkiej. Boks uprawiali także jego ojciec i dziadek.