Nie mają łatwo sympatycy czarnego sportu mieszkający w Poznaniu i okolicach. Większość z nich ostatnio przeżywa istną huśtawkę nastrojów. Zaczęło się od spadku InvestHousePlus PSŻ-u z pierwszej ligi. Potem po rezygnacji Trans MF Landshut Devils z jazdy na zapleczu PGE Ekstraligi w Wielkopolsce znów odżyła nadzieja związana z występami na drugim poziomie rozgrywkowym. Humor kibicom poprawiły też wieści transferowe mówiące o zatrzymaniu Aleksandra Łoktajewa i sprowadzeniu Ryana Douglasa. Radość brutalnie przerwało jednak oświadczenie, jakie w środę pojawiło się na Facebooku. Napisać, że w Poznaniu nie jest kolorowo, to jak nic nie napisać. Na tapet powrócił bowiem temat oświetlenia, którego wciąż nie ma na stadionie. O ile w sezonie 2023 liga przymknęła na to oko, o tyle taryfy ulgowej za rok już po prostu nie będzie. Działacze w związku z brakiem porozumienia z władzami miasta postanowili wytoczyć największe możliwe działa. Mają nadzieję na szczęśliwe zakończenie. Powstała specjalna petycja Kibice oczywiście są przerażeni i obawiają się najgorszego. Oni zresztą też nie zamierzają długo czekać i już teraz poniekąd wzięli sprawy w swoje ręce. Jeszcze w środę w Internecie powstała petycja, którą mogą podpisać osoby z każdego regionu Polski. - Dzięki spełnieniu naszej prośby, mieszkańcy Poznania mogliby nadal cieszyć się żużlową rywalizacją na Golęcinie. W samej stolicy Wielkopolski, fani "czarnego sportu" stanowią bardzo liczną grupę i nie należy o tym zapominać - napisał jej autor, Roman Ratajski. W środowy wieczór swój wirtualny podpis złożyło ponad dwieście osób. Liczba ta z pewnością będzie rosła wraz z każdą kolejną godziną. Żużel w Poznaniu wbrew pozorom cieszy się ogromną popularnością i choć nie ma podejścia do piłki nożnej, to i tak fanów jazdy w lewo bez hamulców w tym mieście nie brakuje. Petycję można zobaczyć TUTAJ.