Arged Malesa dokonała niemal niemożliwego. Przed poprzednim sezonem nikt nie stawiał ich w gronie największych faworytów do awansu. Zespół oparty na utalentowanych wychowankach miejscowej szkółki oraz bardzo doświadczonych Grzegorzu Walasku i Tomaszu Gapińskim zdołała odnieść historyczny triumf. Ostatni raz drużynę z Ostrowa Wielkopolskiego widzieliśmy na najlepszym szczeblu rozgrywkowym jeszcze w latach dziewięćdziesiątych. Targana wieloma problemami organizacyjnymi Iskra z hukiem spadła do pierwszej ligi po zaledwie jednym sezonie spędzonym w elicie. Arged Malesa wygrała wyścig z czasem Tym razem beniaminek znów jest głównym kandydatem do spadku. Na szczęście, wyłącznie w aspekcie sportowym. Miasto i lokalni sponsorzy wyłożyły ze swych kieszeni naprawdę spore sumy, a klub zarządzany jest w na tyle mądry sposób, że nie grozi nam raczej "wariant Iskra", czyli największe gwiazdy odmawiające przyjazdu na mecze z powodu niewypłaconych gaży. Oprócz słabej na papierze drużyny, największą bolączką Arged Malesy jest stadion. PGE Ekstraliga stawia przed uczestnikami rozgrywek niezwykle wysokie wymagania co do infrastruktury sportowej. Klub rozpoczął nierówną walkę z czasem, zamienił swój tor w istny plac budowy. Ostrowianom nie udało się uniknąć wszystkich komplikacji na tym etapie. Trenerowi Mariuszowi Staszewskiemu groziły wysokie kary za organizację treningu, gdy na murawie wewnątrz toru wciąż rozstawione były palety z kostką brukową. Klub miał też problemy z zakończeniem modernizacji oświetlenia, bo jedna z części... utknęła w Kijowie podczas wojny. Świąteczne porządki w Ostrowie Wszystko wskazuje na to, że spotkanie z ZOOLeszcz GKM-em uda się rozegrać w planowanym terminie. Teraz prezes Waldemar Górski prosi kibiców o pomoc w ostatnich pracach sprzątających. Zaprasza ich na stadion w piątek i sobotę. Panowie mają zająć się zmiataniem trybun, panie ścieraniem krzesełek. Kibice bardzo chętnie odpowiedzieli na apel w mediach społecznościowych. Podczas prac sprzątających zapowiada się naprawdę wysoka frekwencja. Nie ma w tym nic dziwnego, wszak dla głodnych wielkiego ścigania ostrowian są to wręcz "świąteczne" porządki. Niezależnie od ostatecznego wyniku sportowego zespołu, dla wielu fanów będzie to bez dwóch zdań najważniejszy sezon żużlowy w życiu.