Artiom Łaguta wraca do żużla po rocznej przerwie spowodowanej zawieszeniem. Uratował go fakt posiadania polskiego paszportu, bo to jedyna przepustka dla rosyjskich zawodników, aby móc startować w Polsce. Były mistrz świata "zadebiutuje" podczas Kryterium Asów w Bydgoszczy, które odbędzie się 26 marca. Łaguta pojedzie w Kryterium Asów. Kibice są wściekli Żużlowiec Betard Sparty Wrocław dostał zaproszenie na turniej, jednak nie wszystkim kibicom ten fakt się spodobał. Klub poinformował o finalnej liście startowej we wtorek na Facebooku, a obecność Łaguty w stawce zawodów wywołała olbrzymie kontrowersje. Gołym okiem widać, że nie wszystkim ten ruch się spodobał. - Kryterium Asów. Kiedyś szanowany turniej otwierający sezon żużlowy, a teraz festiwal żartu - napisał Maciej. - Łaguta, jakiś żart! - dodał Robert, z kolei Kamil napisał, że obecność Artioma to "epicki strzał w kolano". Podobnych tego typu komentarzy można znaleźć znacznie więcej. Niektórzy nawołują nawet do bojkotu zawodów. Oczywiście nie brakuje też głosów wsparcia. Zwolennicy Łaguty twierdzą, że prawdziwą gratką będzie móc obejrzeć jego jazdę po rocznej przerwie. Tym bardziej, że w stawce jest też Bartosz Zmarzlik, dla którego Rosjanin jest jednym z największych rywali. Łaguta musi być gotowy na nieprzychylne komentarze Generalnie początek sezonu może być bardzo trudny dla byłego mistrza świata. Spokojny może czuć się w zasadzie jedynie na swoim domowym stadionie we Wrocławiu, gdzie będzie miał wsparcie miejscowych kibiców. Na innych obiektach z pewnością nie będzie brakować hejtu i nieprzychylnych haseł skierowanych w jego stronę. Przekonał się o tym rok temu Gleb Czugunow, który na początku rozgrywek wyzywany był przez niektórych. On akurat mógł startować w PGE Ekstralidze, bo nie dość, że od paru lat posiadał polski paszport, to na dodatek startował z polską licencją. Poza wszystkim potępił wojnę na Ukrainie i zbrodnie wyrządzone przez Putina. To i tak nie uchroniło go od nieprzyjemności. Ten przykład pokazuje, że Łaguta musi być na tego typu sytuacje gotowy. Zobacz również: Mocne oskarżenie byłego prezesa. Miliony za zmianę menadżera?