Emil Sajfutdinow i Aleksander Załdostanow na jednym zdjęciu. I to nie jest żaden fotomontaż. Obrazek pochodzi z Instagrama rosyjskiego żużlowca. Kibice porobili screeny i kolportują fotkę w sieci, pytając, o co tutaj chodzi. Sajfutdinow szybko usunął zdjęcie z Załdostanowem Postanowiliśmy zapytać samego zawodnika, co jest grane? Jednak po wysłaniu mu SMS-a z pytaniem o fotografię oraz to, czy on utożsamia się z wartościami, które prezentuje Załdostanow, Sajfutdinow usunął zdjęcie z liderem Nocnych Wilków. Kontrowersyjna fotografia pochodzi sprzed 6 lat, ale i tak budzi ogromne oburzenie. Trwa przecież rosyjska inwazja na Ukrainie. Sajfutdinow zamieścił co prawda kilka dni temu grafikę mającą nas przekonać, że stoi po jasnej stronie mocy, ale z drugiej strony mamy to zdjęcie z Załdostanowem i brak jakichkolwiek słów potępienia dla wojny. Na fotce z liderem Nocnych Wilków uśmiechnięty Emil pokazuje wyciągnięty kciuk. Jest wyraźnie zadowolony. Jak napisaliśmy, to jest zdjęcie sprzed 6 lat, ale 8 lat temu Załdostanow i jego ekipa brali czynny udział w aneksji Krymu. Nocne Wilki to pupilki samego Putina Nocne Wilki to przede wszystkim pupilki Putina. Załdostanow jest za nasileniem represji wobec opozycji, a także za agresywną polityką wobec Ukrainy, choć sam stamtąd pochodzi. Putin, atakując Ukrainę spełnia więc marzenie lidera grupy zwanej też gangiem motocyklistów. Związki Putina z Nocnymi Wilkami miały swój początek w 2009 roku. Prezydent Rosji poznał ich na jednej z motoryzacyjnych imprez. Od tamtej pory przyjaźń kwitnie. Dla ludzi Załdostanowa Putin jest herosem, silnym mężczyzną, a oni takich szanują. Do grupy nie mogą wstępować geje i kobiety. Dla Putina Nocne Wilki są bardzo ważnym narzędziem propagandowym. Załdostanow często siedzi obok niego na oficjalnych imprezach. To każe stawiać pytania o to, dlaczego Sajfutdinow jeszcze wczoraj miał na swoim profilu zdjęcie z tym człowiekiem. Sajfutdinow od 2009 roku ma polskie obywatelstwo. Mimo to nadal startował jako Rosjanin. Tomasz Suskiewicz, menedżer żużlowca wyjaśniał w rozmowie z WP SportoweFakty, że "decyzja o nabyciu obywatelstwa miała związek z ogromnymi kłopotami w otrzymywaniu wiz".