Kto myślał, że trener Moje Bermudy Stali Gorzów zamiesza w składzie po kontuzji Szymona Woźniaka, ten był w błędzie. Szkoleniowiec skorzystał ze swojego żelaznego szablonu na domowe spotkania. Za Woźniaka, który miał jechać pod numerem 9, wpisał Wiktora Jasińskiego, a kibice szaleją. Piszą o dziurze w składzie. Zwracają uwagę na to, że Jasiński trzy razy pojedzie na lidera Włókniarza Leona Madsena. Trener Chomski odpowiedział na oskarżenia kibiców Stali Gorzów Na konferencji prasowej Stali przed meczem Chomski odpowiedział na oskarżenia kibiców. Mówił, że gdy okazało się, że Woźniak nie będzie mógł jechać, to przygotował na papierze 10 wariantów. Ten z Jasińskim pod dziewiątką uznał za najbardziej bezpieczny. - Co z tego, że Jasiński pojedzie trzy razy na Madsena - pytał Chomski. - A może z nim wygra? My się nastawiamy, że on trzy razy przegra. A gdzie jest powiedziane, że jakby pod dziewiątką pojechał Zmarzlik, to mielibyśmy trzy wygrane. Bartek też z Madsenem przegrywał. - W innych wariantach ustawienia mieliśmy więcej dziur - tłumaczył dalej szkoleniowiec. - Zmarzlik pod dziewiątką oznaczałby duże dziury w innych biegach - dodawał. Trener Chomski wspomniał nawet o Lewandowskim Chomski tłumaczył też, dlaczego nie robi pary uderzeniowej, bo takowej domagają się kibice. Właśnie dlatego postulowali oni przesunięcie Zmarzlika pod dziewiątkę i zestawienie go z Andersem Thomsenem. - Nie ma jednak gwarancji, że oni wszystkie biegi wygrają po 5:1. Na papierze, przy takim założeniu, fajnie to wygląda. Gorzej, gdy nie wyjdzie. Ja kiedyś miałem w Pile mistrza Hansa Nielsena i zdolnego juniora. Też ich razem zestawiłem, bo założyliśmy, że wygrają trzy biegi podwójnie. Nie wygrali żadnego. Wygląda na to, że kibice Stali mogą się wściekać, gorączkować, apelować o bardziej ofensywne ustawienie drużyny, ale trener nie zamierza ich słuchać. Chomski stawia na zestawienie bezpieczne, zbilansowane. Zwraca też uwagę, że to, co proponują niektórzy kibice, nie trzyma się kupy. - Bo dlaczego nikt nie wymaga od trenera Bayernu, żeby ustawiał Lewandowskiego w obronie i kazał my wyskakiwać zza jakiegoś parawanu do ataku - mówił Chomski, dając do zrozumienia, że prośby o przesunięcie Zmarzlika pod dziewiątkę są tak samo absurdalne. Kto ma rację? Wszystko zweryfikuje mecz. Na inaugurację była burza związana ze składem na Motor. Stal wtedy przegrała, czyli koncepcja szkoleniowca się nie sprawdziła. Kibice wieszczą, że teraz będzie podobnie, że będzie lanie.