W związku z ciągłym wzrostem inflacji, żużel robi się coraz droższy dla polskiego kibica. Jeszcze nie tak dawno można było obejrzeć klasowe zawody za stosunkowo niemałe pieniądze, a teraz kluby potrafią zawołać nawet 30 złotych za zwykły przedsezonowy sparing. Ostatnio głośno na temat cen zrobiło się za sprawą Motoru Lublin, który bilety na finał PGE Ekstraligi sprzedawał za 90 złotych, co było podwyżką o prawie 100 procent względem rundy zasadniczej. - Nie ma to jak wydy**ć kibiców na ostatniej prostej - żalili się co prawda fani w mediach społecznościowych, lecz summa summarum wypełnili stadion do ostatniego miejsca. W Gorzowie nie zapłacą więcej niż w tym roku Wrześniowa sytuacja z Lublina mocno zaniepokoiła miłośników czarnego sportu z całego kraju, wyczekujących na pojawienie się pierwszych informacji na temat karnetów. O ile w większości miast kibice siedzą w tym momencie jak na szpilkach i zastanawiają się jak bardzo poszybuje w górę koszt całosezonowej wejściówki, o tyle w Gorzowie wszyscy mogą odetchnąć z ulgą, bo klub przygotował dla nich niespodziankę. - Karnety na trybunie głównej pozostaną tak naprawdę w tych samych cenach. Małe zmiany nastąpią z kolei w wejściówkach typu student i junior. Szczegóły zostaną niebawem przedstawione na naszej stronie internetowej oraz na profilach w mediach społecznościowych - oznajmiła Marta Karmelita z działu marketingu Moje Bermudy Stali w audycji "Magazyn Żużlowy" na antenie Radia Gorzów. Ile więc ostatecznie zapłacą sympatycy srebrnych medalistów kraju? Jeżeli potwierdzą się słowa płynące z klubu, to za jedno normalne miejsce na trybunie niskiej tegoroczni karnetowicze wydadzą w okolicach 310 złotych. Jak na siedem spotkań w rundzie zasadniczej, to naprawdę atrakcyjna cena. Z drugiej strony, włodarzom nie należy się dziwić, ponieważ z klubu odszedł Bartosz Zmarzlik i drużyna bez trzykrotnego mistrza świata będzie potrzebowała większego wsparcia niż zazwyczaj. Jak informuje oficjalna strona na Facebooku gorzowskiego klubu, oficjalna sprzedaż rozpocznie się 7 listopada. - Doceniamy naszych stałych karnetowiczów, dlatego to oni zakupią nowe karnety w pierwszej kolejności - poinformowała na koniec Marta Karmelita. Czytaj także: Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata