Hałaśliwa grupa na Facebooku od kilku miesięcy dowodzi, że czas prezesa Krzysztofa Mrozka dobiegł końca. Nazywają prezesa ROW-u Rybnik nieudacznikiem i to jest najbardziej delikatne słowo. W trakcie sezonu oponenci prezesa szykowali się nawet do tego, żeby go wywieźć na taczkach, ale ostatecznie do tego nie doszło. Ich zdaniem: Mrozek out nie jest lekarstwem na problemy ROW-u Rybnik Okazuje się jednak, że ROW ma też grupę kibiców, którzy może nie są jakimiś miłośnikami Mrozka, ale zdecydowanie nie podoba im się to, co wyprawia grupa przeciwna prezesowi. Nagrali o tym piosenkę. Śpiewają jako grupa Familia z Rybnika o "pianie z pyska", fejsbookowych mądralach" i co rusz przywołują słowa krytyków: Mrozek out, które mają być lekarstwem na problemy klubu. - Za chwilę dojdziemy do absurdu, a winą Mrozka będzie to, że jest ciepło albo zimno, albo to, że jest słońce lub deszcz. Mrozek jest, jaki jest, ale bez przesady. A na tych atakach żeruje jeden z portali, pokazując jak najgorsze oblicze klubu. Z góry przepraszamy za niektóre wulgarne słowa piosenki, ale takie odzywki mając ci hejterzy, a my chcemy im odpłacić tym samym - mówi nam pan Mariusz (nazwisko do wiadomości redakcji), jeden z autorów nagrania. - Jak się pojawiła informacja, że Kvech będzie w Rybniku, to ci kibice zaczęli pisać, że Mrozek zaś bierze niechcianych. Jak potem Falubaz podał, że Kvech u nich zostaje, to napisali, że Mrozek zaś zmaścił i stracił dobrego zawodnika. A teraz, jak wyszło, że Kvech jednak przyjdzie na wypożyczenie, to mamy retorykę w stylu, że Kvech to łamaga - opowiada twórca piosenki. Nie jest fanem Mrozka, lecz wiernym kibicem ROW-u Rybnik Pan Mariusz nie uważa się za jakiegoś wielkiego fana prezesa Mrozka. Sam o sobie mówi: wierny kibic na dobre i na złe. Zwraca uwagę, że Mrozek popełnia błędy, ale z drugiej strony trzyma klub żelazną ręką i nie pozwala, żeby utonął. Nie rozumie kibiców, którzy w latach tłustych bili brawo, a kiedy zaczęło się dziać gorzej, to odwrócili się na pięcie i odeszli. - A już szczytem głupoty są akcje w stylu: nie idę na mecz, bo nie chcę dawać Mrozkowi do portfela. A potem narzekania, że budżet za mały, że zawodnicy słabi. Idąc na mecz, wspiera się drużynę i zawodników, a nie prezesa - kwituje pan Mariusz. Utworu "TROWLLING" można posłuchać na YouTube. Znane z filmu "Miś" łubu dubu, gdzie Jarząbek kadzi prezesowi Ochóckiemu to nie jest, ale niech każdy sam oceni. Czytaj także: Afera z polskimi paszportami dla Rosjan. Mamy bardzo poważny problem