Szymon Woźniak, pomimo wielu przeciwności losu, sezon 2021 może jak najbardziej zaliczyć do udanych. Zeszłoroczne rozgrywki byłyby przez niego jeszcze lepiej wspominane, gdyby nie pechowa końcówka i odnowienie kontuzji nadgarstków. Polak wytrzymał jednak ogromny ból i wraz z Moje Bermudy Stalą wywalczył brązowy medal drużynowych mistrzostw Polski. Co ciekawe, o urazie wiedziało niewiele osób. Sam zawodnik opowiedział o nim dopiero po ostatnim spotkaniu. - Po upadku w zeszłym roku na Speedway of Nations w Lublinie doznałem nieprzyjemnego złamania w prawym nadgarstku. Całą zimę poświęciłem na rehabilitację, by uniknąć operacji. Spędziłem naprawdę masę godzin, żeby to zaleczyć. To nie była zima spędzona głównie w domu, ale na ciężkiej rehabilitacji. To mi niestety nie pomogło. Na dodatek w tym sezonie złamałem lewy nadgarstek w Szwecji. Może dziwnie to zabrzmi, ale nie mogę doczekać się operacji, którą muszę przejść, by w kolejnym sezonie być po prostu w pełni sił - powiedział wówczas przed kamerami Eleven Sports. Szymon Woźniak już po operacji Wychowanek Polonii Bydgoszcz jak zapowiedział, tak zrobił i w trakcie przerwy od ścigania zdecydował się na długo wyczekiwany zabieg. Na całe szczęście lekarze doskonale wywiązali się ze swoich zadań i obyło się bez komplikacji. - Zawodnik jest już po operacji i obecnie zajmuje się rehabilitacją - poinformował prezes klubu, Marek Grzyb. Sternik trzeciej siły PGE Ekstraligi jest jednocześnie wdzięczny 28-latkowi za poświęcenie i walkę do ostatniego biegu w zeszłorocznej kampanii. - W normalnym świecie niewielu potrafi wrócić w tak krótkim czasie, a zarówno on jak i Martin Vaculik, Wiktor Jasiński czy Kamil Nowacki chcieli walczyć w ostatnich spotkaniach ubiegłego roku i wszyscy na te motocykle wsiedli. Było to dla mnie dużym zaskoczeniem. Dali z siebie wszystko. Przegraliśmy co prawda batalię o finał, ale gdyby nie te kontuzje to może i byśmy ją wygrali - zakończył działacz. W tym roku, o ile na przeszkodzie znów nie staną urazy, gorzowska ekipa również celuje w złoto. Ewentualny triumf będzie smakował podwójnie, bowiem ośrodek obchodzi wyjątkowy jubileusz 75-lecia istnienia.