Motor Lublin wygrał rundę zasadniczą PGE Ekstraligi i miał ogromny apetyt na złoto. Jednak w play-off drużyna zaczyna się rozłazić. Mikkel Michelsen zmaga się z kontuzją, a Maksym Drabik już nawet nie kryje, że z Motorem nic go nie łączy. Kibice Motoru Lublin mają dosyć Drabika - Zachowanie i jazda Drabika to jakaś masakra. Niech do prezentacji stanie jeszcze na przeciwległej startowej. Przykry jest tak jawny brak identyfikacji z drużyną. Wstyd - pisze na fanpage’u Motoru kibic Marcin. Mateusz wprost nazywa Drabika "miernotą", która niweczy wysiłek całego sezonu. Ktoś inny wysyła żużlowca do psychologa. A tak w ogóle, to jest apel i prośba, żeby w rewanżowym meczu finałowym za Drabika wskoczył Mateusz Tudzież. Drabik w pierwszym meczu finałowym w Gorzowie zdobył tylko 3 punkty. Nie jest to jednak chwilowa obniżka. Zawodnik już od pewnego czasu jedzie słabo. W drugim meczu półfinałowym z For Nature Solutions Apatorem Toruń skończył z 1 punktem i aż strach pomyśleć, co by było, gdyby na wysokości zadania nie stanęli jego koledzy. We Włókniarzu Dranik też nie będzie miał lekko 24-latek jest już ewidentnie myślami w nowym klubie, zielona-energia.com Włókniarzu Częstochowa. Inna sprawa, że nie będzie miał dobrego wejścia do zespołu. A wszystko za sprawą wywiadu, jakiego udzielił Interii jego ojciec Sławomir Drabik. Powiedział on, że odchodzi z klubu, bo został do tego zmuszony. Dodał, że jego syn Maksym postawił warunek: przyjdę, jeśli odejdzie ojciec. Kibice Włókniarza już powiedzieli, co o tym sądzą. W trakcie ostatniego meczu z Apatorem krzyczeli do dziękującym im za doping zawodników; ‘gdzie jest Sławek Drabik". Młody Drabik ma za sobą świetną karierę juniorską. W pewnym momencie rozstał się jednak z ojcem, który mu pomagał, i wszystko zaczęło się psuć. Zaliczył dopingową wpadkę, po której ukarano go rocznym zawieszeniem. W tym sezonie wrócił do jazdy, ale poza kilkoma meczami zawodzi. Kiedy stało się jasne, że odchodzi z Motoru, to kluby się o niego nie zabijały. Włókniarz też podejmuje ryzyko, bo raz, że zawodnik bez formy, a dwa, że przy okazji ostatniego meczu Motoru w Częstochowie został wygwizdany. Czytaj także: Sekret mistrza. Całe miasto aż huczy od plotek