Reprezentacja Polski znajduje się obecnie na Malcie. Tam trwa zgrupowanie, podczas którego kadrowicze wspólnie trenują oraz spędzają wolny czas. To pozwala im jeszcze bardziej zacieśnić więzi. Spędził dwa tygodnie z 4-krotnym mistrzem świata. O tym najwięcej dyskutowali Prosto ze Stanów Zjednoczonych na Maltę przyleciał Szymon Woźniak. 30-latek pierwsze treningi na torze ma już za sobą. Odbył je pod okiem Grega Hancocka, który w tym sezonie będzie się nim opiekował. Amerykanin ma być jego mentorem, który pomoże mu osiągnąć jak najlepszy wynik w cyklu Grand Prix, ale również utrzymać wysoką dyspozycję w PGE Ekstralidze. 4-krotny mistrz świata testował z Polakiem różne nowinki technologiczne. Razem omawiali na bieżąco tematy sprzętowe, które w sporcie żużlowym są kluczowe. Dobrze spasowany motocykl jest dzisiaj kluczem do zwycięstwa. W tym samym czasie zdołali się po raz pierwszy bliżej poznać. Atmosfera między nimi również będzie wpływała na rezultaty na torze. Polak znów jest skreślany. To na tym się skupia Zawodnik ebut.pl Stali Gorzów jest praktycznie skazywany na pożarcie. Niewiele osób daje mu większe szanse na zaistnienie w elitarnym cyklu. Sam zainteresowany zdaje sobie z tego sprawę. Wielokrotnie był także skreślany przy okazji innych dużych imprez. Mało kto wierzył przed laty, że stanie się liderem ekstraligowej drużyny, a już zupełnie, że awansuje do Grand Prix. - Sufit jest tam, gdzie sami go sobie wyznaczymy. Jeśli go nie wyznaczymy, to będziemy dobudowywali kolejne piętra tak długo, aż fundamenty wytrzymają. Skupiam się na tym, aby krok po kroku iść do przodu. Moja cała kariera była oparta na samych wyzwaniach. Od najmłodszych lat miałem przed sobą różnorakie wyzwania. To było mi potrzebne, bo to mnie motywuje do dalszej pracy - powiedział za pośrednictwem mediów Reprezentacji Polski.