- Wiosną się przewrócił i teraz się boi. Wielu zawodników tak ma. Proszę zwrócić uwagę, że on nawet dobrze zaczął, ale po tej kraksie, to już nie jest ten sam zawodnik. Taki strach blokuje - mówi nam Tomasz Bajerski, były trener Mateusza Affelta w Apatorze Toruń. Co robi Affelt, żeby się pozbyć problemu? - Wiem, że Mateusz robi, co w jego mocy, żeby pozbyć się problemu. Podjął współpracę ze znanym psychologiem Damianem Salwinem. Ma z nim spotkania online - wyjaśnia Bajerski. Salwin kiedyś był psychologiem piłkarskiej reprezentacji Polski, a od jakiegoś czasu współpracuje z Wisłą Kraków. To człowiek, który zna się na rzeczy i wie, jak postawić na nogi zawodników po kontuzjach. Radził sobie z wielkimi gwiazdami naszej piłki, więc Affeltowi też prędzej, czy później pomoże. Inna sprawa, że takie sprawy, jak strach po upadku, potrafią się w żużlu ciągnąć miesiącami. Tai Woffinden po upadku dochodził do siebie blisko rok, a to przecież wielki zawodnik, 3-krotny mistrz świata. Wielu innych też się z tym zmaga i czeka miesiącami, aż coś w ich głowie przeskoczy i znowu nie będą czuli oporu przed jazdą na pełny gaz. Bajerski wie, co należy zrobić, żeby postawić Affelta na nogi - Nie zamierzam wchodzić w kompetencje psychologa, ale ja uważam, że takim przypadkach, to by trzeba wywieźć zawodnika na dwa tygodnie do ciemnego lasu i odciąć od wszystkiego. Od mediów, internetu i kibiców. Taka szokowa terapia mogłaby zdziałać cuda - przekonuje Bajerski. W ostatnim meczu Affelt zdobył 2 punkty, ale tylko i wyłącznie, dlatego że obaj zawodnicy Motoru zostali wykluczeni z wyścigu, w którym jechał. Przyjechał zatem drugi, za kolegą z zespołu, ale de facto ostatni. Na razie próbuje zmienić to Salwin. A jak nie wyjdzie, to kto wie? Może metoda Bajerskiego będzie jedyną, która będzie w stanie pomóc.