Artiom Łaguta od niemal dekady uznawany był za wysoce uzdolnionego żużlowca, jednak przez wiele lat nie mógł w pełni rozwinąć skrzydeł. Udało mu się to dopiero w minionym roku - najpierw przeniósł się z GKM-u Grudziądz do Betard Sparty Wrocław, następnie zdobył z dolnośląskim zespołem tytuł mistrzów kraju, a cudowny sezon zwieńczył jeszcze tytułem indywidualnego mistrza świata. Niemal do samego końca cyklu Grand Prix musiał co prawda odpierać ataki Bartosza Zmarzlika, lecz finalnie to mieszkający w Bydgoszczy Rosjanin okazał się najlepszym żużlowcem globu. Łaguta wyznaje zasadę "lepsze jest wrogiem dobrego" - po fenomenalnym sezonie we Wrocławiu nie zastanawiał się zbyt długo i błyskawicznie przedłużył swoją umowę ze Spartą na kolejne 3 lata. Klub ze Stadionu Olimpijskiego traktuje go tak, jak powinno podchodzić się do bądź co bądź najlepszego zawodnika globu. Sponsor tytularny drużyny, firma Betard, podpisał z Rosjaninem lukratywny kontrakt indywidualny. Artiom Łaguta ma w szafie dzieło sztuki Logo przedsiębiorstwa znajdzie się więc na kaskach indywidualnego mistrza świata. Jeden z nich Łaguta zdążył już pokazać światu. - Takiego cudeńka w żużlu nie widzieliśmy od lat! Prawdziwe dzieło sztuki - zachwycają się kibice w mediach społecznościowych. Jego górna część opatrzona jest słowiańskimi wzorami ludowymi, mocno akcentującymi pochodzenie Łaguty. Całość utrzymana jest w czarno-złotej kolorystyce. Jak widać po instagramowym profilu żużlowca, nowy ekwipunek spodobał się nawet jego dzieciom. Co bardziej złośliwi szydzą jednak, że tak piękny kask to po prostu kaprys mistrza świata. Rzeczywiście, Łaguta nie będzie mógł zakładać go podczas oficjalnych wyścigów ani w cyklu Grand Prix, ani w spotkaniach PGE Ekstraligi. Regulaminy tych rozgrywek wymagają, by górna część kasku utrzymana była w jednolitym - czerwonym, niebieskim, białym lub żółtym - kolorze. Jeśli nie spełnia tego warunku, to musi zostać przykryty materiałowym pokrowcem. Z całą pewnością należy jednak stwierdzić, że jeśli mistrz świata chce mieć w swej szafie piękne dzieło sztuki, które zakładać może jedynie na treningi, to w pełni zasługuje na to, by tak właśnie zrobić.