ZOOleszcz GKM Grudziądz kusił milionami wielkie gwiazdy. Dobre oferty dostali Leon Madsen, Patryk Dudek, Martin Vaculik, Mikkel Mchelsen czy też Piotr Pawlicki. Żadnego z nich nie udało się nakłonić do jazdy w Grudziądzu. ZOOleszcz GKM Grudziądz ma Fricke Teraz klub może się wreszcie pochwalić pierwszym sukcesem. Z naszych informacji wynika, że GKM-owi udało się przekonać Maxa Fricke. On też był od początku w kręgu zainteresowań. Miał przyjść w pakiecie z Dudkiem. Kiedy jednak ten ostatni przedłużył kontrakt z For Nature Solutions Apatorem Toruń, to wydawało się, że temat Fricke też upadnie. GKM nie dał jednak za wygraną. GKM zakup Fricke’a może sobie zdecydowanie zaliczyć na plus. On wcale nie musiał się wiązać z tym klubem. Mógł czekać na rozwój wypadków w Stelmet Falubazie Zielona Góra (walczą o awans do PGE Ekstraligi). Mógł też liczyć na ofertę z Abramczyk Polonii Bydgoszcz, która też rozważała głośno jego transfer, choć oficjalnie prezes Jerzy Kanclerz temu zaprzeczał. Teraz ZOOleszcz GKM musi jeszcze znaleźć Polaka W obecnej sytuacji Fricke mógł nawet czekać na zapytanie z Motoru Lublin, który po zerwaniu rozmów z Mikkelem Michelsenem rozpaczliwie szuka zagranicznego zawodnika. Teraz Motor skupił się na Frederiku Lindgrenie, ma też na oku Rasmusa Jensena, ale taki Fricke mógł być ciekawą alternatywą. GKM teraz koncentruje się na znalezieniu polskiego zawodnika, który mógłby zastąpić Przemysława Pawlickiego. Są trzy opcje: Tobiasz Musielak, Oskar Fajfer i Krzysztof Buczkowski, a więc sami pierwszoligowcy. Żadnych konkretnych decyzji jednak nie ma.