W środowisku żużlowym już się tak przyjęło, że jedne kluby szkolą wzorowo i często mają nadwyżkę juniorów, a drugie stale obserwują rynek i podkupują największe talenty. To stało się już powszechne. Niestety świadkami tego jesteśmy pomału również, jeśli chodzi o dzieciaki poniżej 16. roku życia. Kacper Mania to kolejny diament z Unii Leszno Unia Leszno to kuźnia talentów. Za to wszystko odpowiada legenda tego klubu, czyli Roman Jankowski. To on kontynuuje wieloletnią tradycję klubową, dzięki czemu Leszno wciąż jest znane ze znakomitych wychowanków. Kolejny z nich czeka w kolejce, aby za rok wystartować w PGE Ekstralidze. Jest to Kacper Mania, który skończy w tym roku 15 lat. Leszczyńska perełka to czołowy zawodnik na świecie, jeśli chodzi o pojemność 250cc. W dwóch ostatnich latach miał jednak sporo pecha i dwukrotnie zameldował się w mistrzostwach świata na czwartej pozycji. Mania z pewnością od wielu miesięcy znajduje się w notesie niejednego sztabu szkoleniowego, bądź nawet prezesa klubu. Niespełna 15-latek był jedną nogą we Wrocławiu Przez długi czas w środowisku chodziła plotka, iż Mania miałby przejść do Betard Sparty Wrocław jeszcze przed zdaniem egzaminu na licencję żużlową. Leszczynianie byliby wtedy podwójnie stratni, bo Kacper paradoksalnie byłby wychowankiem klubu z Wrocławia, choć żużlowego rzemiosła nauczył się w Lesznie. Wiemy już, że to były tylko plotki i spekulacje. Wszystko uciął nowy dyrektor zarządzający Fogo Unii, Sławomir Kryjom. - Kacper Mania jest i będzie zawodnikiem Unii Leszno. Koniec. Kropka - napisał na platformie X (dawniej Twitter). Zatem wszyscy kibice w Lesznie mogą odetchnąć z ulgą. Znów będą mogli walczyć o złoto Mania to obecnie największy talent spośród leszczyńskich adeptów, którzy nie zadebiutowali jeszcze w polskiej lidze. Jego strata byłaby bolesna dla klubu, który mógłby go już włączyć do pierwszej drużyny w 2025 roku. Obecnie o sile formacji młodzieżowej stanowi Damian Ratajczak, od którego i tak wymaga się o wiele więcej. Kacper mógłby wskoczyć jako doparowy wicemistrza świata juniorów. To mógłby być klucz do ponownych sukcesów Unii. To właśnie w latach ich największej dominacji dysponowali świetnymi juniorami. Młodzież potrafiła wskoczyć za słabszego seniora w trakcie meczu i idealnie łatać dziury. W ciągu sześciu lat zdobyli pięć mistrzostw Polski. Teraz są szóstą siłą najlepszej ligi świata.