Od od wielu tygodni spekuluje się, że Pawlickiego w Falubazie zastąpi Tai Woffinden. Brytyjczyk miał już nawet podpisać dokumenty. Kibiców ten transfer nie przekonuje szczególnie z dwóch powodów. Po pierwsze: były mistrz świata zanotował najgorszy sezon w PGE Ekstralidze od... 2010 roku, a po drugie: będzie po poważnej kontuzji łokcia, ściganie w sezonie 2024 zakończył już w czerwcu i na tor wróci dopiero w przyszłym roku. PGE Ekstraliga. Kibice Falubazu nie chcą Woffindena Nie wszystkim też podoba się pasja Woffindena, który w wolnym czasie jest DJ'em. Wyrzucenie mechaników, przede wszystkim Konrada Darwińskiego, też odbiło się szerokim echem. Powątpiewano, czy 34-latek robi dobrze. Zwłaszcza że później Darwiński pomógł rozwinąć skrzydła innemu zawodnikowi Betard Sparty Wrocław, Bartłomiejowi Kowalskiemu. To wszystko złożyło się z solidną jazdą Przemysława Pawlickiego.Starszy z braci w aktualnym sezonie najczęściej zdobywał (z bonusami) w granicach 7-9. Tylko sporadycznie miał lepsze bądź słabsze występy. Solidnie spisał się choćby w ćwierćfinale play-off, kiedy rywalem tegorocznego beniaminka, był mistrz Polski Orlen Oil Motor Lublin. Kibice, mając w pamięci niedawny zwrot akcji z bratem Przemysława, Piotrem (miał zostać, ale władze Falubazu zmieniły zdanie po wypracowaniu porozumienia z Leonem Madsenem), wierzą, że odkręcić można jeszcze odejście Przemysława. Katastrofa polskiego klubu. Miało być święto, a był wielki płacz. "Jest mi ich żal" Transfery. Falubaz zostawi Pawlickiego? Apel kibiców - Startuje Winobranie 2024, czyli tygodniowe święto Zielonej Góry. Winobranie to największe święto wina w Polsce. Naszym miastem rządzi w tym czasie Bachus, a Zielona Góra staje się sceną pełną atrakcji - ten opis zamieszczono przy zdjęciu Pawlickiego z Wojciechem Domagałą i Piotrem Protasiewiczem. Panowie trzymają w dłoniach po lampce wina i są w dobrych nastrojach. Fani mają nadzieję, że ma to związek z przyszłością żużlowca.- Zostawcie Przemka! Woffinden już nie będzie dobrym żużlowcem. - Mam nadzieję, że wino zaowocuje dalszą współpracą, a nie rozstaniem. - Pawlicki był z nami, kiedy trzeba było awansować, był, kiedy trzeba było się utrzymać. Falubaz Zielona Góra, mam nadzieję, że będzie, kiedy będziemy za rok walczyć o medale. - Oj, wypiłbym kieliszek zielonogórskiego wina, żeby uczcić pozostanie Przema w klubie. Oby! - piszą kibice w mediach społecznościowych. Widać, że Pawlicki ma ich za sobą. Pawlicki plasuje się na 30. miejscu w rankingu indywidualnym PGE Ekstraligi ze średnią biegową 1,659. Chcą zatrzymać wielki talent. Tylko to może ich uratować