Szybko okazało się jednak, że mistrzostwa świata to nie rywalizacja w lidze i lider Coventry zakończył zawody na dziewiątym miejscu. - Liczyłem na lepszy występ ale się nie udało. Na pewno wpływ na to ma zmiana silników. Każdy turniej to dla mnie walka o finał. Nie udało się, jestem zawiedziony, ale też się nie poddaję. Czuję, że stać mnie na to aby być mistrzem świata, nie wiem tylko kiedy to nastąpi - mówi Jonsson, który po ośmiu turniejach zajmuje siódmą lokatę z 84 punktami na koncie.