I choć Duńczyk nie został jeszcze oficjalnie zaprezentowany jako żużlowiec Tauron Włókniarza Częstochowa, to tajemnicą poliszynela jest, że właśnie tam trafi. Hansen w Częstochowie ma zastąpić Jakuba Miśkowiaka, który z kolei odejdzie do Ebut.pl Stali Gorzów. Były indywidualny mistrz świata juniorów trenował już zresztą na stadionie w Gorzowie. Pozostałe kluby mają komfort. Włókniarz stoi pod ścianą Włókniarz jest jedynym zespołem w PGE Ekstralidze, który na 2025 rok będzie musiał szukać wzmocnienia na pozycji U-24. Mads Hansen ma przed sobą ostatni sezon w tej roli. Inne kluby mają komfort przynajmniej jeden sezon komfortu, o ile oczywiście pozostawią tych zawodników, którymi będą dysponować w 2024 roku. W najlepszej sytuacji jest Unia Leszno, w barwach której ścigać się będzie Keynan Rew. Australijczyk ma 20 lat. Mistrz Polski, Motor Lublin ma w składzie Mateusza Cierniaka, który w przyszłym sezonie ukończy 22 lata, zatem może jeździć jeszcze 3 sezony na pozycji U-24. Wicemistrz Polski z Bartłomiejem Kowalskim jest w analogicznej sytuacji, podobnie jak GKM Grudziądz z Kacprem Pludrą. Enea Falubaz Zielona Góra, Ebut.pl Stal Gorzów oraz FNS KS Apator Toruń mają spokój na dwa kolejne lata, bo posiadają w swoich szeregach odpowiednio Jana Kvecha, Jakuba Miśkowiaka oraz Wiktora Lamparta, którzy urodzili się w 2001 roku. Rośnie kolejny mistrz świata! Pójdzie śladami ojca Oczy sterników skierowane na młodzież Tym samym oczy sterników Włókniarza Częstochowa skierowane są na młodych żużlowców. Trudno, by o sile formacji U-24 częstochowian stanowili aktualni juniorzy, którzy odjechali słaby sezon. Włókniarz w przyszłym oknie transferowym będzie mocnym graczem, a żużlowcy formacji U-24 będą kuszeni przez Michała Świącika dużymi pieniędzmi. Z naszych informacji wynika, że włodarze częstochowskiego klubu już skierowali oczy na młodych żużlowców i biorą kilku z nich pod uwagę, a swoją listę priorytetów w zakresie transferowym ustalą po kilku pierwszych kolejkach następnego sezonu.