Zaczęło się! Motocykle warkoczą, zawodnicy jeżdżą, a kibice powoli próbują delikatnie oceniać. Mamy też sytuacje, które niestety na początku jazdy są bardzo niewygodne i niekorzystnie wpływają na ten okres przygotowawczy marcowy. To na razie pierwsze jazdy, zawodnicy potrzebują około trzech lub czterech treningów, aby przygotować się do ścigania spod taśmy. Po tygodniu ostrego jeżdżenia zaczynają się pojawiać pierwsze testy sprzętu. Jest milionerem i ma w swoim boksie człowieka Tomasza GollobaZdradzę Państwu kulisy przygotowania sprzętu od tunerów. Jest to niezwykle ważne, że w tej chwili mamy dość stabilną pogodę z dodatnimi temperaturami, aczkolwiek ostatni tydzień może nie był kluczowy. Silniki zostały zbudowane już jakiś czas temu, natomiast każdy w rękach tunera przechodzi przez hamownię, na której sprawdzane są parametry danego silnika i wprowadzane są jeszcze regulacje w zależności od tego, jaką bazę ten silnik miał mieć.Dzisiejszy sprzęt wyczynowy nie wymaga jakiegoś specjalnego docierania, natomiast hamownia właśnie temu służy. Szalenie ważne jest to, ponieważ hamownie korzystają do zasilania z mieszanki paliwowo-powietrznej, czyli korzystają z tzw. powietrza atmosferycznego. Dodam, że powietrze atmosferyczne różni się zawartością od tego na wewnątrz. Są to kosmetyczne różnice, ale z jakiegoś powodu mamy rekordy świata, chociażby w Lekkiej Atletyce. Falubaz Zielona Góra. Nieobecność Piotra Pawlickiego jest kłopotem Niezwykle ważne jest to, aby płynnie uczestniczyć w zajęciach na torze. W Zielonej Górze mamy jednak nieszczęście w postaci kontuzji Piotra Pawlickiego, która eliminuje go z pierwszej części przygotowań. Oczywiście, najpóźniej pod koniec kwietnia wszystko się wyrówna i tutaj to nie będzie miało kompletnie żadnego znaczenia. Brak Piotra jest jednak kłopotem, co do tego nie mam wątpliwości. Życzę mu jak najszybszego powrotu. W momencie, kiedy on będzie szukał po zimie wygodnej sylwetki na motocyklu, to większość zawodników będzie po pierwszej selekcji sprzętu. To jest ta różnica, lecz chcę podkreślić, że jest to do nadrobienia. Piotr to bardzo doświadczony zawodnik. W mojej ocenie te wszystkie treningi odbywają się trochę za szybko. Pogoda jednak sprzyja, trudno zaciągnąć ręczny hamulec, trudno powstrzymywać zawodników i kluby. Podświadomie każdy odczuwa presję na wyjazd, kibice też zaczynają się niecierpliwić, bo chcą zobaczyć treningi. Piotr to młody chłopak. Mam nadzieję, że szybko się z tego kłopotu wyliże. Jest świetnie przygotowany fizyczne, ma dobrze prowadzone sportowe ciało, a wtedy wszystko zwykle bardzo szybko się goi. Kluby każą czekać. Czy będą kolejne transfery? Żużel. Jacek Frątczak: Apeluję o duży dystans Za chwilkę, po testach, kibice będą mówić o dyspozycji zawodników. Już teraz niektórzy prezesi zaczynają sygnalizować, że zawodnik X na pierwszym wyjeździe fruwał po torze. W tym wszystkim potrzeba dużo dystansu, bo mistrzów treningu cała masa działaczy i trenerów już miała. Niewiele z tego wynikało sportowo, więc potraktujmy te wszystkie jazdy z przymrużeniem oka. Nie traktujmy porażek na treningach w kategoriach katastrofy, nie piszmy do zawodników w mediach społecznościowych. Zdarzały się nawet przejawy hejtu. Apeluję o duży dystans, wchodzimy w drugą część przygotowań. A już za dwa tygodnie Kryterium Asów w Bydgoszczy. Ściskam kciuki za pogodę! Jestem pod wrażeniem listy startowej. Działaczom, na czele z Jerzym Kanclerzem już gratuluję świetnej stawki zawodników. Zawody pokaże Telewizja Polska w kanale otwartym. Nic, tylko zacierać ręce. Szykuje nam się kawał świetnego żużla. Dopiero to będzie moment, w którym będziemy mogli powoli zacząć oceniać. "To absurd". Nie może powstrzymać się od śmiechuJak już jesteśmy przy ocenianiu, to kibice już oceniają nowe kevlary. Ja zawsze byłem zwolennikiem tego, żeby kevlar był zsynchronizowany z barwami klubu i Miasta. Nieważne już, czy komuś dany kolor się podoba, czy też nie. Wokół tych kolorów żyjemy, rozwijamy się, rodzą się nasze dzieci, budujemy biznesy. Chcąc nie chcąc jesteśmy związani z barwami Miasta i lubię, kiedy są odzwierciedlane w sposób istotny, a nie sprowadzane tylko do plastronu. Już widzę, że są kontrowersje. Pierwszorzędny jest jednak wynik sportowy. Zawsze powtarzałem, że najlepszym marketingiem jest wynik osiągany przez zespół. Wygrane przykrywają wszystkie mankamenty. Jesteśmy już w trakcie mocno rozpędzonej kampanii wyborczej samorządowej, która jest dosyć mocno związana z klubami sportowymi. Uważam, że wykorzystywanie klubów do kampanii wyborczej jest co najmniej nietaktem. Niektórych ludzi nie kojarzyliśmy z działalnością klubową, a teraz próbują to wykorzystać. Myślę, że kibice prędzej czy później zaczną wyrażać swoją dezaprobatę. Są bardzo uczuleni na takie rzeczy i potrafią odróżnić ziarno od plew. Był lepszy od medalisty mistrzostw świata. Ten transfer mógł się wydarzyć