Karę zawieszenia rozpoczął w czerwcu 2022. Jego wpadka była zasadniczo wielkim zaskoczeniem. Wtedy był zawodnikiem Stali Gorzów wypożyczonym do Stali Rzeszów. W tym drugim klubie robili mu regularnie testy, bo wiedzieli o jego słabościach. Dlatego umówili się z nim, że będą go sprawdzać. On na to przystał. Kolejne testy nic nie wykazywały. Jakież było zaskoczenie, gdy do Rzeszowa napłynęły informacje o pozytywnym teście w Danii. Mówiono, że jeśli wróci, to będzie cud Jeszcze potem duńska federacja próbował go ratować. Namawiano chłopaka, żeby poszedł na leczenie w zamian za skrócenie kary. Marcus Birkemose odtrącił jednak wyciągniętą do niego rękę. Został więc zawieszony. Już wtedy mówiło się, że to będzie cud, jak on wróci do żużla po 2 latach przerwy. Od dawna obracał się w złym towarzystwie, a osoby, które go dobrze znały mówiły, że drugiego takiego lenia jak on, to ze świecą można szukać. Drugiego takiego lenia ze świecą można szukać Birkemose potrafił spać do dwunastej. W domu też niewiele robił. W większości spraw wyręczał go tata. Kiedy w styczniu 2021 Birkemose rozmawiał z psychologiem sportowym w Danii, to uznał on, że chłopak jest dużym dzieckiem, które z wieloma rzeczami sobie nie radzi. Wiek emocjonalny 17-latka ocenił na 13 lat. Wiemy jednak, że Birkemose jakoś przetrwał ten okres zawieszenia i jeśli ktoś da mu szansę, to chciałby znowu spróbować szczęścia w żużlu. Dwa lata stracił, ale ta dyscyplina nie takie powroty oglądała. Zawodnicy wracali po dopingowych wpadkach i radzą sobie całkiem dobrze. Chcą się ubiegać o skrócenie kary Najbliższe otoczenie Birkemose, ludzie, którzy mu pomagali, gdy startował w Polsce, chce wynająć prawnika i ubiegać się o możliwość skrócenia kary Duńczykowi. W tej chwili jest tak, że on mógłby od początku marca wrócić do treningu. Założenie jest jednak takie, że duńska antydopingówka zwyczajnie skróciła mu wyrok o 3 miesiące i dała mu szansę, by od marca mógł normalnie startować. Bo przecież wpadka dopingowa nie miała niczego wspólnego ze wspomaganiem, a jedynie ze słabością do używek. Jeśli Birkemose wróci, to ciekawe kto mu zaufa. Może wróci do Stali Gorzów, gdzie zawsze wysoko oceniano jego możliwości. Gdyby tak się stało, gdyby zawodnik tym razem się pilnował i skupił na sporcie, to możemy mieć do czynienia ze sporym transferowym hitem. Jeśli antydopingówka skróci karę, to Birkemose mógłby być zatwierdzony w pierwszym wiosennym oknie transferowym po trzeciej kolejce.