"Moje występy do tej pory oceniam bardzo przeciętnie. Nie mogę być zadowolony, bo było właściwie słabo. Nie jestem w stanie na razie sobie z tym wszystkim poradzić i doprowadzić do takiego stanu, by zacząć jeździć skutecznie" - podsumowuje swoje dotychczasowe osiągnięcia w lidze polskiej Tomasz Jędrzejak. Reprezentant Atlasu zdołał do tej pory wywalczyć średnią 1,37 pkt. w wyścigu. Znajduje to przełożenie w zdobyczy meczowej na poziomie 5 "oczek". Wśród żużlowców startujących w najwyższej klasie rozgrywkowej są to dorobki plasujące go w grupie najsłabiej spisujących się zawodników. Mimo nienajlepszej dyspozycji Tomasz Jędrzejak nie załamuje rąk, wierząc, że zdoła jeszcze w 2007 roku udowodnić swoją wartość: "Sądzę, że za jakiś czas zdołam wszystko poprawić Mniej więcej wiem, w którą stronę iść, by osiągać rezultaty, jakie by mnie satysfakcjonowały" - twierdzi wrocławianin. Przejście z I ligi do grona ośmiu najlepszych drużyn w kraju nigdy nie jest łatwe. Po startach w barwach Ostrowa przeniesienie się do Atlasu wiąże się ze znacznie większymi wymaganiami stawianymi w zespole walczącym w tym roku o obronę mistrzowskiego tytułu. Kiedy Jędrzejak osiągnie taką formę, by podołać wyzwaniu, czas pokaże. Na razie, jak powiedział nam sam zawodnik, nie żałuje swojej decyzji. Być może w Intarze jego meczowe dorobki byłyby wyższe, ale jednak chce startować w Ekstralidze. Teraz skupia się na uporządkowaniu tego, co niezbędne do poprawienia wyników, bo chce dobrze jeździć dla klubu z Wrocławia i właśnie jemu dostarczać cennych "oczek". Konrad Chudziński